Zapiekany camembert
Dostałam kiedyś w prezencie ser camembert..przyjechał do nas prosto z Francji. Problem w tym, że nie przepadamy z mężem za takimi serami. Spróbowaliśmy po kawałku, zawinęliśmy ponownie w papierek i leżał tak sobie biedaczek w lodówce jakiś czas. W jeden z weekendów postanowiłam się nad nim zlitować Przeszukałam net, znalazłam ciekawą opcję na blogu Sztuka gotowania wg Samiry i przyrządziłam go na śniadanie. I wiecie co Wam powiem? Pieczony camembert to całkiem inna bajka :) Był naprawdę smaczny..jedzony z chrupiącą, świeżą bagietką pozwolił nam naprawdę miło rozpocząć dzień :)
Składniki:
- 1 krążek sera Camembert
- grubo mielona papryczka chili
- grubo zmielony świeży pieprz
- szczypta czosnku suszonego
- suszony tymianek
- łyżka oliwy extra vergine
Wykonanie:
W serze ostrym nożem wyciąć górną skórkę, pozostawiając mały zagięty rancik, aby roztopiony ser się nie wylewał. Posypać wnętrze sera przyprawami. Umieścić ser w naczyniu żaroodpornym*. Piec w piekarniku nagrzanym uprzednio do 200 stopni przez ok. 15-20 minut. Podawać polany oliwą, z chrupiącą bagietką lub tostami jako dodatek. Smacznego :)
* Ser można piec także w drewnianym pudełku, w którym był zapakowany. Należy wtedy wyjąć ser z pudełka i zamoczyc spód opakowania w wodzie na kilka minut. To zapobiegnie ewentualnemu przypaleniu sie drewna. Po przyprawieniu sera umieścić go ponownie w namoczonym pudełku, wyłożonym papierem, w który był zawinięty. Nie zawijać.