Wytrawne tartaletki sernikowe
Fajnie jest mieć zioła z własnego ogródka ... ale z własnego balkonu też fajnie!
Pomimo pasji ogrodniczej i wykonywany z tym związany zawód (kiedyś, przed Krzysiem), wylądowałam w bloku, a nie w domku z ogródkiem. Na szczęście mam taką naturę, że cieszę się z tego co mam w chwili obecnej, więc blok też zaakceptowałam:) W dużej mierze pomógł mi w tym spory balkon, gdzie oczyma wyobraźni widziałam całe morze terakotowych donic z ziołami i kwiatami.
Przez dwa lata balkon pełnił jedynie rolę suszarki do prania, lecz w tym roku pojawił się zielony stolik, krzesła z poduszkami, skrzynka z bratkami (te bratki przy tytule bloga są z mojej skrzynki:))), dwie donice z pomidorami, jedna z poziomkami i jedna spora z ziołami, które regularnie podskubujemy. Największym wzięciem cieszy się tymianek i bazylia. Nasz synek bardzo lubi bazylię i robi sobie „kanapki” wielowarstwowe: ogórek-bazylia-ogórek-bazylia-ogórek i zajada aż mu się uszy trzęsą:)
Tymianek natomiast prawie codziennie ląduje w daniach obiadowych.
Bardzo lubię też siedzieć na balkonie i rozcierać w dłoniach gałązkę tymianku ... zniewalający zapach!
Dzisiaj całą łyżkę tych aromatycznych listeczków dołożyłam do wytrawnych serniczków, które wzbogacone startą skórką z cytryny były świetnym towarzystwem dla duszonej na maśle botwinki ze śmietaną.
Przepis zaczerpnęłam z książki Podróże kulinarne. Kuchnia włoska. Zmieniłam go trochę - upiekłam w małych foremkach zamiast w jednej dużej i zmieniłam proporcje.
Wytrawne tartaletki sernikowe
4 foremki na mini tarty ø 10 cm
400 g serka ricotta
1 rozbełtane jajko
1 łyżka drobno posiekanego szczypiorku
1 łyżka drobno posiekanych listków świeżego tymianku
1 starty ząbek czosnku
0,5 łyżeczki skórki startej z cytryny
sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki wrzucić do miski i dokładnie rozetrzeć rózgą.
Piekarnik nagrzać do 170°C. Foremki wysmarować masłem. Nałożyć masę do foremek (prawie do pełna) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec około 1 godziny aż masa stwardnieje. Serniczki zostawić w piekarniku do wystudzenia. Nam bardzo smakowały ze wspomnianą botwinką. W sam raz na lunch lub lekki obiad:)