Waniliowy budyń z tapioki z sosem śliwkowym
Dzisiaj na deser zrobiłam budyń. Niezwykły - bo z tapioki. Od dawna mnie korciło, żeby go ugotować. W końcu udało mi się kupić drobną tapiokę i postanowiłam spróbować, jak to cudo smakuje.
Deser ma konsystencję nie do końca budyniową - przypomina raczej skrzyżowanie budyniu z kisielem, ciągnie się i jest dość gęsty. Przyjemnie pachnie wanilią. Polany korzennym sosem śliwkowym nabiera ciekawego smaku. Na pewno zrobię powtórkę, tym razem z innymi owocami :)
przepis znalazłam w książce Ani Włodarczyk "Zapach truskawek"
Składniki (na 3-4 porcje) :
budyń :
- 500 ml mleka
- 80 g drobnej tapioki
- 3-4 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
sos :
- 200 g śliwek, wypestkowanych
- 1 łyżka cukru
- ćwierć łyżeczki cynamonu
- 2-3 łyżki wody
Tapiokę wypłukać na sitku, przełożyć do rondelka i zalać mlekiem. Odstawić na 1 godzinę.
W tym czasie przygotować sos śliwkowy: do małego garnuszka wrzucić śliwki i wlać 2-3 łyżki wody. Postawić na niedużym ogniu i podgrzewać, aż się rozgotują. Zdjąć z ognia, zmiksować blenderem. Jeżeli w musie zostaną kawałeczki skórek, przetrzeć go przez sitko. Do musu śliwkowego dodać cukier i cynamon, wymieszać, żeby cukier się rozpuścił. Odstawić.
Po godzinie rondel z tapioką postawić na średnim ogniu, dodać cukier, zagotować (zamieszać, żeby kulki nie przywarły do dna garnka). Po zagotowaniu zmniejszyć ogień i gotować masę przez ok.10-15 minut, cały czas mieszając. Budyń jest gotowy, gdy kuleczki staną się przezroczyste.
Do pucharków nałożyć porcje budyniu i ozdobić je musem śliwkowym .
* w oryginalnym przepisie budyń był podawany z malinami