Torcik miętowy straciatella
Lubicie miętowe smaki? Jeśli tak to polecam Waszej uwadze ten torcik. Miętowy ale tylko leciutko, z małymi kawałkami czekolady. Kolejny raz sprawdziła się masa na bazie serka mascarpone. Ciasto nasączyłam likierem miętowym a do biszkoptu dodałam zielony barwnik. Jeśli nie macie barwnika albo zwyczajnie nie chcecie go użyć to po prostu go pomińcie a ciasto i tak pozostanie miętowe.
Tutaj czekam na Wasze konkursowe propozycje herbaciane:)
Składniki na biszkopt (tortownica o śr.21 cm):
- 6 jaj
- 1 szklanka cukru (niepełna)
- 1 szklanka mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka. Dodać mąkę, zmieszaną z proszkiem i lekko wymieszać. Wylać na formę do pieczenia. Upiec na złoty kolor. Po upieczeniu przekroić na 3 części.
Składniki na nasącz:
- 1/4 szklanki likieru miętowego
- 1/2 szklanki wody
- łyżeczka cukru
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
Składniki na masę:
- 250 g serka mascarpone
- 4 łyżki cukru pudru
- 330 ml śmietany kremówki
- 10 dag czekolady (użyłam nadziewanej miętowej)
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem. Serek rozetrzeć, dodać ubitą śmietanę, miksować aż masa będzie gęsta i sztywna. Dodać pokrojoną w drobne kawałki czekoladę.
Pierwszą część ciasta ułożyć na tortownicy, nasączyć, wyłożyć 1/3 część masy. Dokładnie rozsmarować i tak samo postąpić z dwiema kolejnymi. Wierzch delikatnie posmarować i dowolnie udekorować. Wstawić tort do lodówki na kilka godzin:)
Smacznego:)