Torcik galaretkowy z mascarpone i truskawkami
Dawniej często robiłam takie galaretkowe desery, teraz jakoś o nich zapomniałam :) Do zrobienia tego słodkiego smakołyku zainspirowała mnie Asia, u której zobaczyłam pasiastą, bajecznie kolorową galaretkę z truskawkami.
Do deseru postanowiłam wykorzystać mascarpone zamiast twarożku - dzięki temu masa była bardzo kremowa i śmietankowa w smaku. Zrobiłam tylko jeden błąd podczas przygotowywania masy - gęstniejącą galaretkę miksowałam z mocno schłodzonym mascarpone i przez to błyskawicznie się ścinało - co widać na zdjęciu. Ale konsystencja deseru to jedyne moje niedociągnięcie, które na szczęście nie wpłynęło na jego smak :)
Składniki :
- 500 g serka mascarpone
- 4 galaretki - użyłam 3 truskawkowych + 1 pomarańczowej
- truskawki
- okrągłe biszkopty
Galaretki rozpuścić we wrzątku : dwie w 3/4 szklanki wody każdą ( 1 truskawkową i 1 pomarańczową ) , dwie pozostałe - każdą w 1 szklance wody. Odstawić do ostudzenia. Jedną galaretkę rozpuszczoną w szklance wody odstawić do lodówki.
Dno tortownicy o średnicy 22 cm wyłożyć biszkoptami.
Serek mascarpone podzielić na dwie równe części. Jedną z nich zmiksować z powoli wlewaną rozpuszczoną pomarańczową galaretką ( tą z mniejszą ilością wody ). Masę przełożyć do tortownicy i odstawić na parę minut do lodówki.
Wyjąć tortownicę, na masie ułożyć truskawki i zalać je gęstniejącą galaretką (tą z lodówki). Odstawić do lodówki do zastygnięcia. Gdy galaretka z truskawkami stężeje, zalać ją kolejną porcją mascarpone zmiksowanego tym razem z galaretką truskawkową (to ta druga rozpuszczona w 3/4 szklanki wody). Wyrównać powierzchnię, odstawić na parę chwil do lodówki. Następnie zalać ostatnią galaretką i pozostawić w lodówce do całkowitego stężenia.