Tiramisu z mandarynkami
Tak, to nie pomyłka... znowu zrobiłam tiramisu :)
Deser przygotowany jakiś czas temu tak smakował mojemu synkowi, że ciągle prosił mnie o powtórkę. Zrobiłam więc tiramisu ponownie, lecz tym razem odeszłam od klasycznego przepisu. Pomysł na tiramisu z mandarynkami znalazłam w wycinku z jakiejś kolorowej gazety. Kto bardzo lubi klasyczne tiramisu, może być nieco zdziwiony smakiem tego deseru w wydaniu mandarynkowym - ja chyba wolę jednak tę podstawową wersję, ale czasami można przecież coś zmienić... ;)
Składniki:
250 g serka mascarpone
3 żółtka
3 łyżki cukru pudru
skórka starta z jednej pomarańczy lub kilka kropli olejku pomarańczowego
puszka mandarynek w syropie
biszkopty
kieliszek wódki (ewentualnie) lub mała filiżanka mocnej herbaty
kawałek czekolady do starcia na wierzch
Serek zmiksuj z cukrem pudrem, skórką pomarańczową i żółtkami (pamiętaj o sparzeniu skorupek jaj!!!). Odsącz mandarynki, zachowując syrop. Syrop wymieszaj z wódką lub herbatą i maczaj w nim biszkopty. Na dnie pucharków ułóż namoczone biszkopty, nałóż warstwę serka, następnie wyłóż mandarynki i przykryj pozostałym serkiem. Wierzch posyp startą na tarce czekoladą i udekoruj pozostałymi mandarynkami.