The Killing/Dochodzenie - klasyczne gołąbki
Gdy pierwszy raz
zobaczyłam plakat serialu The Killing
to moje pierwsze skojarzenie było oczywiste – Twin Peaks. Ta sama historia,
zaginiona dziewczyna, hasło „Who killed Rosie Larsen?”, ciało dziewczyny
znalezione w wodzie. To wszystko składało się na bardzo podobną historię,
później pojawił się również element usług seksualnych. Na tym właściwie podobieństwa się
skończyły, bo Miasteczko Twin Peaks
mimo podobnego klimatu co w The Killing miało
w sobie coś fantastycznego, no ale nie o tym miałam pisać.
Jak to zwykle bywa w kryminalnych serialach niezbyt dużo jedzenia przewija się na ekranie. To czego było najwięcej to kawa i fast-foody. Moją uwagę przyciągnęły polskie elementy – nazwiska, imiona i przede wszystkim GOŁĄBKI. Nasze europejskie, klasyczne gołąbki, po amerykańsku stuffed cabbage ;)
To było zaskoczenie słysząc jak w pierwszym odcinku drugiego sezonu Terry mówi: „Danny, you like gołąbki, don’t ya?”
Gołąbki, które jedzą wyglądają mi na takie super klasyczne, które na pewno każdy z Was zna z dzieciństwa - zwykła kapusta, mięsne nadzienie i sos pomidorowy. Krótko mówiąc - pycha. Ja uwielbiam takie domowe jedzenie, to mój comfort food. Od jakiegoś czasu eksperymentuję z nadzieniem, oraz z rodzajem kapusty (mięso zamieniam na kaszę i soczewicę). Jednak co klasyka to klasyka. Dlatego dziś przepis na tradycyjne GOŁĄBKI.
SKŁADNIKI:
PRZYGOTOWANIE:
Jak to zwykle bywa w kryminalnych serialach niezbyt dużo jedzenia przewija się na ekranie. To czego było najwięcej to kawa i fast-foody. Moją uwagę przyciągnęły polskie elementy – nazwiska, imiona i przede wszystkim GOŁĄBKI. Nasze europejskie, klasyczne gołąbki, po amerykańsku stuffed cabbage ;)
To było zaskoczenie słysząc jak w pierwszym odcinku drugiego sezonu Terry mówi: „Danny, you like gołąbki, don’t ya?”
Gołąbki, które jedzą wyglądają mi na takie super klasyczne, które na pewno każdy z Was zna z dzieciństwa - zwykła kapusta, mięsne nadzienie i sos pomidorowy. Krótko mówiąc - pycha. Ja uwielbiam takie domowe jedzenie, to mój comfort food. Od jakiegoś czasu eksperymentuję z nadzieniem, oraz z rodzajem kapusty (mięso zamieniam na kaszę i soczewicę). Jednak co klasyka to klasyka. Dlatego dziś przepis na tradycyjne GOŁĄBKI.
SKŁADNIKI:
- główka kapusty
- 500 g mięsa mielonego (np. z łopatki, lub szynki)
- 1 marchew
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- 100g białego ryżu
- sól, pieprz
- olej
- 500 ml bulionu
- 500 ml przecieru pomidorowego
- 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 200 ml śmietany kremówki
- sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
- Ryż ugotować w osolonej wodzie wg. przepisu na opakowaniu. Ostudzić i przełożyć do miseczki.
- Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę obrać i posiekać drobno. Czosnek przecisnąć przez praskę.
- Na patelni rozgrzać dwie łyżki oleju i podsmażyć przez chwilę cebulę, czosnek i marchew. Dodać do ryżu.
- Mięso doprawić solą i pieprzem. Dodać do niego ryż z marchewką i cebulą. Odstawić na 30 minut do lodówki.
- Z kapusty wyciąć głąb, włożyć ją do dużego garnka i zalać wrzątkiem. Gotować na niewielkim ogniu pod przykryciem przez ok. 10 minut.
- Po tym czasie liście powinny być już delikatnie miękkie, na tyle aby można było je swobodnie odrywać.
- W tym momencie sposobów na dalsze przygotowanie jest kilka. Można już zawijać farsz w liście i gotować gołąbki w bulionie, lub w wodzie, ale ja wolę oderwane liście ugotować na parze. To sprawia, że gołąbki, a dokładniej kapusta są bardzo miękkie i delikatne.
- Zatem układam liście w garnku do gotowania na parze (lub na przystawce Varoma w Thermomixie) i gotuję je przez ok. 20 minut.
- Po tym czasie wyciągam je, czekam aż ostygną i wtedy zawijam w nie farsz (jak krokiety).
- Następnie gotowe gołąbki z powrotem układam w garnku do gotowania na parze i gotuje kolejne 20 minut.
- Można też gołąbki ułożyć w naczyniu żaroodpornym, zalać bulionem i upiec.
- Gotowe gołąbki polewam sosem pomidorowym.
- Do garnka wlewam bulion, dodaję koncentrat, przecier i śmietankę.
- Podgrzewając na małym ogniu mieszam, aż wszystkie składniki się połączą.
- Doprawiam solą i pieprzem.