Tarta szparagowa
Skusiłam się, aby upiec jeszcze jedną tartę, w której były szparagi. Tym razem grały one główną rolę. Tarta bardzo smaczna, ale w porównaniu do wiosennej nieco monotonna.
Tarta szparagowa
ciasto:
200 g pszennej mąki
1 łyżeczka soli
100 g schłodzonego masła
1 lekko roztrzepane jajo
farsz:
1 kg szparagów
4 jaja
80 g startego cheddara
250 g sera ricotta
3 łyżki stołowe oliwy
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
Obrane szparagi, po obcięciu końcówek, gotuję w osolonej wodzie do miękkości.
Mąkę wsypuję do miski, wkrajam do niej zimne masło, mieszam, ma przypominać w konsystencji zacierki. Wsypuję sól, mieszam. Robię dołek i wlewam do niego roztrzepane jajko. Zagniatam ciasto. Robię z niego kulę.
Naczynie do tarty o śred. 28 cm smaruję masłem. Na środku kładę kulę ciasta i równomiernie rozprowadzam uciskając po całym naczyniu, także po bokach. Wstawiam na pół godziny do lodówki.
Gdy szparagi są już ugotowane, odcedzam je i obcinam, jeśli jeszcze zostały jakieś, twarde końce.
Rozgrzewam piekarnik do 190 stopni.
Do rozgrzanego piekarnika wstawiam ciasto na 12-15 minut, aż wyschnie. Sprawdzam dla pewności, że jest suche, dłonią. Wyjmuję suche ciasto z piekarnika i na spód równomiernie rozkładam szparagi. Obniżam temperaturę w piekarniku do 180 stopni.
Sery łączę z jajami, oliwą i doprawiam solą i pieprzem, mieszam. Wylewam na szparagi.
Tartę zapiekam przez ok. 25 minut. Jest gotowa, gdy farsz się zetnie.