Suflet czekoladowy (na walentynki)
Chyba nie ma deseru, który bardziej kojarzyłby mi się z wykwintnym zakończeniem romantycznej kolacji. Suflet czekoladowy, bo o nim mowa w zaskakujący sposób łączy w sobie delikatną konsystencję z intensywnym, głębokim smakiem.
Choć moim zdaniem podany „solo” suflet smakuje wyśmienicie, możecie dodatkowo serwować go z bitą śmietanką czy lodami waniliowymi.
Suflet musi być podany bezpośrednio po upieczeniu, wyjęty prosto z pieca jest delikatny niczym czekoladowa chmurka :)
Proporcje na 2 spore, lub 3 mniejsze porcje.
*****
Inne przepisy na walentynkowe słodkości zajdziecie pod TYM linkiem :)
Składniki- czekolada gorzka - 120 g
- śmietanka kremówka - 3 łyżki
- jajko - 2 szt, żółtka i białka oddzielnie
- cukier - 2 łyżki+ do obsypania foremek
- sól - szczypta
- masło - 1/2 łyżeczki
Naczynka do pieczenia sufletów wysmaruj masłem, obsyp wewnątrz cukrem i wstaw do lodówki.
Czekoladę rozpuść (najlepiej w kąpieli wodnej lub (najłatwiej) w kuchence mikrofalowej). Lekko już ostudzoną połącz ze śmietanką i żółtkami.
Białka ubij ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodaj cukier i ubijaj, aż kryształki cukru się rozpuszczą.
Do czekoladowej masy dodawaj partiami ubite białka, delikatnie mieszaj. Przelej do foremek, do ok. 3/4 ich wysokości. Piecz ok. 15 minut w temp. 200 oC, podawaj od razu.