Śniadaniowe tartaletki z mussli
Sobotni wieczór, a ja mam już plany na niedzielne śniadanie. Szybko zagniotłam kilka składników. Wymyśliłam sobie tartaletki z mussli, które złączę kilkoma białkami. Nazbierało mi się ich mnóstwo! Zaczynam podejrzewać, że w czeluściach mojej zamrażarki, jak nikt nie widzi, białka zaczynają się mnożyć:)
Kłaniają się wszelkie Pawlowy, bezy i beziki. Gdybym tylko mogła gdzieś zdobyć cream of tartar (winian potasu), upiekłabym ciasto z 12 białek z glazurą z syropu klonowego:) Marzę o nim dniami i nocami, tylko, że ciasto mi klapnie bez tego dodatku:(
A tymczasem dzięki tym tartaletkom pozbyłam się już 4 białek. Wieczorem w sobotę wylepiłam foremki ciastem, przykryłam folią aluminiową i włożyłam do lodówki, wyjęłam białka z zamrażarki i przełożyłam je do lodówki, a rano w niedzielę wymieszałam je z mussli i miodem i przełożyłam do foremek z kruchym ciastem. Po upieczeniu przestudziłam, żeby były ciepłe, ale nie gorące i zjedliśmy w towarzystwie szklanki maślanki lub mleka.
Te tartaletki należy jeść ciepłe, po kilku godzinach nie są już takie pyszne.
Nadzienie z mussli, to nic innego jak mussli domowej roboty przesypane do wielkiego pojemnika. Moja mieszanka mussli jest taka:
Mieszanka mussli: z danych składników otrzymujemy 1100 g mussli.
400 g płatków owsianych
400 g płatków jęczmiennych
3 garście posiekanych orzechów ( mieszanka włoskich i laskowych)
2 garście posiekanych suszonych moreli
2 garście rodzynek
1 garść pestek dyni
1 garść pestek słonecznika
Tartaletki śniadaniowe z mussli
6 szt ø 10 cm
Kruche ciasto
15 dkg mąki
10 dkg zimnego masła pokrojonego w kostkę
4 łyżki cukru pudru
1 żółtko
1 łyżeczka kwaśnej śmietany
Wszystkie składniki ciasta zagnieść, rozwałkować i wylepić foremki.
Nadzienie z mussli
1,5 szkl. domowej mieszanki mussli
1 łyżka płynnego miodu
4 białka
Składniki nadzienia wymieszać i odstawić na 30 min, aby napęczniało. Tartaletki wylepione ciastem wypełnić nadzieniem i upiec w piekarniku nagrzanym do 200 C przez 15-20 min. Jeść ciepłe.