SŁONIOWE USZY
Ten przepis musiał w końcu zaistnieć na moim blogu - nazwa do czegoś zobowiązuje...
Smażone ciasteczka - w skład ciasta wchodzą woda różana oraz kardamon. Właśnie taki smakołyk serwowany był w kafejce Cafe Babilon w Ballinacroagh (dla niewtajemniczonych tutaj kilka słów wyjaśnienia). Trochę poszukałam o tych egzotycznych faworkach i tak naprawdę istnieją w wielu kuchniach. Obecne są w kuchni irańskiej i perskiej - to właśnie dzisiejszy przepis, kuchni afgańskiej - te są posypane cukrem pudrem i zmielonymi pistacjami, bardzo podobne ciasteczka występują także w kuchni indyjskiej.
Nie wiem jak powinny wyglądać słoniowe uszy wg Marshy Mehran, po przeglądnięciu wielu stron z przepisami uznałam, że moje będą wyglądały w ten sposób...
Słoniowe uszy czyli gusz-e fil- Laura SKŁADNIKI:
* w sieci znalazłam kilka opisów wykonania tego ciasta - wiele osób mówiło o zbyt dużej ilości mąki w przepisie - podejrzewam, że chodzi o wielkość jajka. Ja miałam dość małe, więc dałam 2 sztuki. Ilość mąki jak w przepisie udało się wgnieść bez większego problemu.
Ciasto rozwałkować na czystej powierzchni oprószonym mąką wałkiem na grubość arkusza papieru. Ciasto musi być naprawdę cienko rozwałkowane ciasteczka dzięki temu będą naprawdę chrupkie. Z ciasta wycinać krążki i robić z nich uszy... W książce Marsha opisuje to tak: "z każdego krążka kciukiem i palcem wskazującym uformować kokardkę" kilka stron dalej: "kciukiem i palcem wskazującym zalepić środek krążka w kształt łuku". W internecie znalazłam opis wraz z wyglądem afgańskiej wersji słoniowych uszy i postanowiłam zrobić je jak poniżej - zlepiałam promień krążka, tak aby powstało coś takiego:
Ciastka smażymy w głębokim tłuszczu na złoty kolor.
Po wystudzeniu posypujemy mieszanką cynamonu z cukrem pudrem (proponuję do cukru dodać łyżeczkę kardamonu).
Smażone ciasteczka - w skład ciasta wchodzą woda różana oraz kardamon. Właśnie taki smakołyk serwowany był w kafejce Cafe Babilon w Ballinacroagh (dla niewtajemniczonych tutaj kilka słów wyjaśnienia). Trochę poszukałam o tych egzotycznych faworkach i tak naprawdę istnieją w wielu kuchniach. Obecne są w kuchni irańskiej i perskiej - to właśnie dzisiejszy przepis, kuchni afgańskiej - te są posypane cukrem pudrem i zmielonymi pistacjami, bardzo podobne ciasteczka występują także w kuchni indyjskiej.
Nie wiem jak powinny wyglądać słoniowe uszy wg Marshy Mehran, po przeglądnięciu wielu stron z przepisami uznałam, że moje będą wyglądały w ten sposób...
Słoniowe uszy czyli gusz-e fil- Laura SKŁADNIKI:
- 1 jajko
- 1/2 szklanki mleka
- 1/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki wody różanej
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 3 i 3/4 szklanki mąki
- 6 szklanek oleju roślinny do smażenia
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
* w sieci znalazłam kilka opisów wykonania tego ciasta - wiele osób mówiło o zbyt dużej ilości mąki w przepisie - podejrzewam, że chodzi o wielkość jajka. Ja miałam dość małe, więc dałam 2 sztuki. Ilość mąki jak w przepisie udało się wgnieść bez większego problemu.
Ciasto rozwałkować na czystej powierzchni oprószonym mąką wałkiem na grubość arkusza papieru. Ciasto musi być naprawdę cienko rozwałkowane ciasteczka dzięki temu będą naprawdę chrupkie. Z ciasta wycinać krążki i robić z nich uszy... W książce Marsha opisuje to tak: "z każdego krążka kciukiem i palcem wskazującym uformować kokardkę" kilka stron dalej: "kciukiem i palcem wskazującym zalepić środek krążka w kształt łuku". W internecie znalazłam opis wraz z wyglądem afgańskiej wersji słoniowych uszy i postanowiłam zrobić je jak poniżej - zlepiałam promień krążka, tak aby powstało coś takiego:
Ciastka smażymy w głębokim tłuszczu na złoty kolor.
Po wystudzeniu posypujemy mieszanką cynamonu z cukrem pudrem (proponuję do cukru dodać łyżeczkę kardamonu).