Słodka sobota #40: Walentynkowe czekoladowe fondanty z płynnym nadzieniem
Walentynki walentynkami, a ja przedstawię wam sposób jak przekonać waszego faceta (dziewczynę?) do wszystkiego bez względu na dzień. No może głównie mojego faceta. Często dziwi mnie jego zamiłowanie do czekolady. Oczywiście sama ją uwielbiam, jak każdy na tym świecie, ale mam wrażenie, że on po prostu oddałby wszystko za czekoladowy deser z płynnym wnętrzem. Gdy przychodzi pora zamawiania deserów lubimy bawić się w "zgadnij co wezmę". Zawsze wygrywam. Szukam szybko czegoś straaaasznie czekoladowego, najlepiej suflet/fondant/moelleux i już wiem co wybierze. A ze mną już nie jest tak łatwo:) Walentynkowo i niewalentynkowo dzisiaj jemu dedykuje ten deser.
Walentynkowe czekoladowe fondanty z płynnym nadzieniem (ok. 8-10 sztuk)*
-100g masła
- szczypta soli
- 150g gorzkiej czekolady 70 %
- 4 duże jajka
- 125g cukru trzcinowego
- 2 łyżki mąki pszennej
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 8-10 kostek białej czekolady
- lody waniliowe
Czekoladę połamaną w kostki, szczyptę soli i masło pokrojone na małe kawałki umieść w metalowej misce. Do garnka nalej 1/4 wody i doprowadź do wrzenia.
Umieść miskę na garnku, tworząc kąpiel wodną, i mieszaj aż powstanie jednolita masa. Odstaw do ostygnięcia.
W oddzielnej misce zmiksuj mikserem jajka z cukrem aż stworzą jasną, puszystą masę (ok. 5 minut).
Dodaj do nich mąkę, wystudzoną masę czekoladową i pomieszaj szpatułką/ łyżką (nie mikserem). Zetrzyj do masy skórkę z pomarańczy i zamieszaj.
Foremki do muffinów w kształcie serduszek napełnij masą w całości (jeśli nie posiadasz silikonowej formy, wysmaruj zwykłą porządnie masłem, a dno wyłóż papierem do pieczenia). W środek każdej foremki włóż kostkę białej czekolady, lekko upychając ją w środku. Foremki włóż do lodówki na co najmniej godzinę.
Rozgrzej piekarnik co najmniej pół godziny przed planowanym pieczeniem do 180 stopni (160 na termoobiegu). Gdy będzie już dobrze nagrzany, wsadź foremki i piecz dokładnie 12 minut.
Po upływie tego czasu daj im ostygnąć przez kilka minut i nałóż po gałce loda na talerze. Ostrożnie wyjmij, podważając nożem i pomagając sobie łyżeczką. Jedz gdy jeszcze ciepłe.
* Przepis Jamiego Olivera z lutowego magazynu Kuchnia
Śliwka