Ślimaczki z szynką
Takie bułeczki to coś pysznego. Po ich przygotowaniu nie potrzebujemy już żadnych innych dodatków, choć mi najbardziej smakowały dodatkowo maczane w ketchupie.
Przygotowałam je z myślą, że zabierzemy je sobie do pracy, ale do wieczora nie było po nich śladu – znaczy, że smakowały;)
- około 480-500 g mąki pszennej
- 25 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 3/4 szkl. ciepłej wody
- 3/4 szkl. naturalnego jogurtu
- około 1/2 szkl. oleju
- 1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
- około 250 g szynki w plastrach
- 1 jajko – do smarowania
- ziarna sezamu
Drożdże wkruszamy do garnuszka. Zasypujemy je cukrem, mieszamy.
Ciepłą wodę łączymy z jogurtem, mieszamy. Połowę szklanki wlewamy do naczynia z drożdżami. Dodajemy 1 łyżkę mąki, mieszamy. Odstawiamy na kilka minut do wyrośnięcia.
Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy sól. Na środku robimy wgłębienie, w które wlewamy wyrośnięty rozczyn. Dodajemy wodę z jogurtem oraz olej. Mieszamy do połączenia. Następnie wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto.
Wyrobione ciasto oprószamy mąką, przykrywamy w misce ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około godzinę).
Po tym czasie ciasto przekładamy na podsypany niewielką ilością mąki blat i chwilę wyrabiamy. Ciasto dzielimy na 2 części i każdą z nich wałkujemy nadając mu kształt kwadratu.
Oba kawałki ciasta smarujemy rozmąconym jajkiem, pozostawiając z każdej strony puste krawędzie. Na cieście rozkładamy plastry szynki. Następnie zwijamy ciasto w roladę.
Kroimy na plastry około 2-2,5 cm grubości. Rozkładamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Smarujemy rozmąconym jajkiem, posypujemy sezamem. Odstawiamy na kilka minut do wyrośnięcia, a następnie wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy do zrumienienia (u mnie około 20-25 minut).
Upieczone bułeczki, jeszcze gorące, rozkładamy na wilgotnej, czystej ściereczce, dokładnie je nią owijamy i odstawiamy na kilka minut. Dzięki temu zabiegowi bułeczki mają miękką skórkę.