Sernikobrownies z miętą
Dawno już chciałam je zrobić. Lubię bardzo połączenie czekolady z miętą. Jest jednocześnie słodkie i orzeźwiające. Sernikobrownies to jeden z ulubionych rodzajów ciasta, więc postanowiłam spróbować. Nie miałam kropelek miętowych, dałam więc syrop miętowy, a zamiast barwnika spożywczego użyłam zieloną, sproszkowaną herbatę matcha. Ciasto wyszło pyszne, mocno czekoladowe, ale troszkę za mało miętowe. Następnym razem użyję kropelek miętowych:). Polecam!
Przepis podaję za Dorotuś, z moimi zmianami.
Składniki na masę brownies:
*125 g gorzkiej czekolady
*125 g masła
*3/4 szklanki brązowego cukru
*1 szklanka mąki
*1 łyżka ekstraktu z wanilii
*szczypta soli
*2 jajka
*2 czubate łyżki gęstego jogurtu naturalnego
*2 łyżki kakao
Masło i czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, wymieszać. Wymieszać mąkę, cukier, sól i kakao. Do wymieszanej mąki dodać roztopione masło z czekoladą, następnie pozostałe składniki i zmiksować na gładką masę.
Składniki na masę serową:
*250 g twarogu półtłustego zmielonego dwukrotnie
*1/3 szklanki drobnego cukru
*1 jajko
*1 łyżka mąki
*1 łyżeczka ekstraktu z mięty (mogą być krople miętowe Herbapolu, ja dałam 2 łyżki syropu miętowego)
*kilka kropel zielonego barwnika spożywczego (dałam łyżkę zielonej herbaty matcha)
Wszystkie skladniki zmiksować.
Foremkę do brownies (o wymiarach 15 x 30 cm, u mnie trochę większa) wyłożyć papierem do pieczenia. Na spód nałożyć większość masy brownies, odkładając pół szklanki. Na brownies wyłożyć masę serową. Na górę w nieregularnych odstępach wyłożyć pozostałą masę z brownies. Masy wymieszać patyczkiem (jak do szaszłyków), porobić esy-floresy, by ciasto miało ciekawy wygląd.
Piec w temperaturze 175ºC przez około 25 minut. Wystudzić i pokroić.
Smacznego :)