Sernik z Nowego Jorku
Ten serniczek na blogu Liski widziałam już dawno, kiedy sama jeszcze bloga nie prowadziłam. Kusił mnie i kusił, a wiadomo, że my jesteśmy wielbicielami serników, więc w końcu skusił mnie tak, że go upiekłam. Jest pyszny! Bardzo wilgotny, delikatny, rozpływający się w ustach. Bardzo nam smakował.
Składniki:
*200g ciasteczek typu "digestive", użyłam "Wiatraczków holenderskich"
*75 g roztopionego masła
*800g kremowego serka (użyłam wiaderkowego)
*190g cukru pudru
*4 jajka
*3 żółtka
*3 łyżeczki ekstraktu z wanilii
*30ml soku z cytryny
*300ml kwaśnej śmietany
*kakao do posypania
Wykonanie:
Nagrzać piekarnik do 175 stopni. Formę o średnicy 23 cm wysmarować masłem i wyłożyć folią aluminiową tak aby jej brzegi wystawały poza tortownicę (masa jest rzadka, nie powinna wypłynąć z tortownicy).
Ciasteczka zmielić, wymieszać z masłem i wyłożyć dno tortownicy. Włożyć do lodówki, schłodzić.
Ser, 170g cukru pudru, jajka, żółtka, 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii oraz sok z cytryny zmiksować aż powstanie gładka masa. Następnie wylać ją na ciasteczkowy spód. Wstawić do piekarnika i piec godzinę.
Śmietanę, pozostały cukier i wanilię zmiksować. Posmarować masą upieczony sernik i wstawić go do piekarnika jeszcze na około 10 minut.
Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i pozwolić sernikowi ostygnąć. Wstawić go później do lodówki na około 4 godziny. Mój został tam na całą noc.
Przed podaniem posypać sernik kakao.
Smacznego :)
Może i nie jestem skromna, ale zdjecia wyjątkowo mi się podobają i nie wiedziałam, które wybrać , dlatego aż tyle ich jest :D