Sernik prababci Ani

Sernik prababci Ani
Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Zdjęcie - Sernik prababci Ani - Przepisy kulinarne ze zdjęciami Składniki Ciasto:
  • 30 dkg mąki
  • 30 dkg cukru
  • 10 dkg masła lub margaryny PALMA
  • 1 jajo
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany
Masa serowa:
  • 1 kg sera twarogowego
  • 2 żółtka
  • 20 dkg cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 łyżka mleka
  • 15 dkg masła lub margaryny PALMA
Przygotowanie

CIASTO

Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na 3 lub 4 części i upiec cienkie placki, najlepiej w tortownicy, albo blaszce z wyjmowanym dnem.

MASA SEROWA

Ser przepuścić 2-krotnie przez maszynkę do mielenia. Wszystkie składniki umieścić w garnku, dobrze wymieszać i doprowadzić do wrzenia, gotując na małym ogniu. Chwilę pogotować, ciągle mieszając.

Ciepłą masą serową przekładać placki. Należy robić to w tortownicy, aby masa nie rozlała się. Po przestudzeniu wstawić do lodówki na kilkanaście godzin, aby masa stężała, a placki zmiękły. Wierzch można posypać cukrem pudrem lub polać polewą czekoladową.


Historia przepisu z szuflady Prababci Ani:

"Moja prababcia piekła najsmaczniejsze ciasta świata. Ja i moja siostra gdy byłyśmy małe dostałyśmy od niej własnoręcznie zrobione fartuszki i małe makutry i wałki do ucierania. Od tego momentu mogłyśmy z nią przygotowywać słodkości. Ona wrzucała składniki do swojej makutry, a my do swojej. A gdy pytałyśmy się ile dodać, zawsze odpowiadała tyle by smakowało:). Więc wrzucałyśmy tyle ile według nas było potrzebne. Nie wiem czy nasze ciasta były smaczne, ale prababci Ani były takie, że zapominało się przy nich o wszystkich dziecięcych smutkach i porażkach. Gdy troszkę urosłam okazało się, że prababcia podczas pieczenia nie używa żadnej wagi, szklanki i czy też łyżeczki. Wszystko odmierzała garściami, albo na oko. Dlatego postanowiłam z siostrą spisać jej przepisy. Gdy babcia coś robiła, kazałam jej wsypywać składniki do miski, skrzętnie odmierzałam ich ilość, a siostra zapisywała w zeszycie. Niestety nie udało się nam zapisać ich wszystkich i powiem, że nawet mając dokładne proporcje moje ciasta nie są tak wyjątkowe jak prababci Ani. Chyba prababcia miała rację, że trzeba dawać tyle wszystkiego aby smakowało, a może to dlatego, że kręcąc ciasto wkładała w nie tyle serca i radości."

Kategorie przepisów