Sernik pieczony
Podobno smak u ludzi zmienia się co siedem lat. Dlatego coś, czego kiedyś nie lubiliśmy, teraz nam smakuje, a nasze dawniej ulubione dania nie dają nam już takiej przyjemności. Ja kiedyś nie lubiłam jeść pewnych rzeczy. Nie lubiłam selera, anyżku, anachois, serów pleśniowych, a już zdecydowanie tych niebieskich, oliwek - mimo licznych prób polubienia ich poprzez próbowanie najróżniejszych smaków, kolorów i rozmiarów. Część z tego z czasem się zmieniła. Co prawda w moim przypadku smak zmienia się raczej co osiem, a nie siedem lat, ale zmienia się. Oliwki uwielbiam, szczególnie czarne. Sery pleśniowe też znalazły się po dobrej stronie smaku, nawet te niebieskie. Selera zjem jedynie w sałatce, którą przyrządza mój brat cioteczny - z selerem ze słoika i mandarynkami. W pozostałych przypadkach albo nie ruszę albo wygrzebię go z dania i zostawię. Anyżek wciąż mnie odrzuca, mimo że chciałabym go polubić, bo wygląda naprawdę pięknie w postaci gwiazdek. Moja awersja do anchois również pozostaje trwała i niezmienna.
Zmieniło się jednak jeszcze jedno. A mianowicie sernik. Klasyczny pieczony sernik. Dawniej ze smutkiem przyjmowałam wiadomość, że sernik, który moja mama ma zrobić będzie pieczony, a nie mój ulubiony, na zimno. Teraz sama z wielką ochotą podwijam rękawy, zakładam mój fartuszek w paski, wyciągam malakser i robię sernik. A potem obserwuję jak zaczyna się złocić i rumienić w piekarniku. I w końcu razem z innymi z niecierpliwością czekam aż ostygnie i będę mogła pochłonąć kremowy, puszysty i wilgotny kawałek pieczonego sernika.
Przepis pochodzi z książeczki, a raczej instrukcji obsługi, dawnego malaksera mojej mamy. Papier całkowicie już pożółkł i zaczął się kruszyć, ale przepis przetrwał i jest ciągle wykorzystywany w mojej rodzinie.
Składniki:
· 0,5kg półtłustego twarogu · 200g cukru · 4 jajka · 1 średni ziemniak · 125g masła · 1 łyżka mąki ziemniaczanej · 1 łyżka mąki pszennej · 1 laska wanilii
Ziemniaka obrać i ugotować. Białka oddzielić od żółtek. Żołtka zmiksować w malakserze z cukrem i masłem. Laskę wanilii przekroić na pół, wyskrobać nożem ziarenka i dodać do masy. Kiedy masa będzie jednolita dodać twaróg i ugotowanego ziemniaka i miksować jeszcze chwilę. Dodać mąkę i ponownie zmiksować. Białka ubić na sztywną pianę. Masę z serem przełożyć do miski i wymieszać z pianą z białek.
Całość przelać do tortownicy o średnicy ok. 20 cm i piec w piekarniku nagrzanym do 145˚C z termoobiegiem przez 1h i 40 min. Po wyjęciu z piekarnika pozostawić do ostygnięcia. Pokroić i podawać, kiedy sernik będzie ostudzony.
Smacznego!