Salmorejo – hiszpański chłodnik pomidorowy

Lato nad Atlantykiem już dawno gdzieś uciekło, ale wakacje kończymy dopiero dzisiaj. Króliczka pomaszerowała do szkoły, Chomiś w poniedziałek wraca do przedszkola, a ja odgruzowałam swoje biurko, które przez ostatnie dwa miesiące służyło jako składowisko mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy…

Znalazłam na nim ulotki z wakacyjnych festiwali, gazetkę parafialną z początku lipca, a datę ostatnio jakaś łaskawa ręka zmieniła 1 sierpnia. Słowem czas na biurku się zatrzymał łącznie z pewną ilością kurzu, który przycupnął za laptopem. Zniknęły za to nożyczki, dziurkacz, zszywacz i cały zapas taśmy klejącej. Daleko nie trzeba było szukać, wystarczyło przejrzeć pudła na zabawki, by odnaleźć wszystkie akcesoria. Nie jest tak źle, nawet kawałek taśmy się ostał!

Zanim nadciągną jesienne specjały, mam w zanadrzu kilka wypróbowanych letnich przysmaków. Praktycznie cały urlop gotowałam banalne dania, czasem tylko sięgając do ulubionych przepisów, które od lat cieszą się popularnością na blogu, to jednak w pewnych porywach testowałam też nowe receptury. Nowe dla mnie, bo taki chłodnik andaluzyjski, to jak najbardziej tradycyjne danie w Hiszpanii.

Salmorejo to mniej znany kuzyn gazpacho, od którego różni się przede wszystkim kolorem i konsystencją. O ile gazpacho jest rzadką zupą o intensywnie czerwonej barwie, o tyle salmorejo ma kolor różowopomarańczowy i zdecydowanie gęstszą, bardziej kremową teksturę. Jedną i drugą podaje się schłodzoną w upalne dni, które tutaj da się policzyć na palcach jednej ręki. Ale się zdarzają, więc i chłodnik się czasem przydaje.

SALMOREJO

• 1 kg dojrzałych pomidorów
• 2-3 ząbki czosnku
• 150 g pieczywa (użyłam 1 ½ bułki rustic giotto)
• oliwa truflowa (lub po prostu dobra oliwa)
• 1 łyżeczka wytrawnej sherry (lub octu winnego)
• sól morska
• świeżo zmielony pieprz
• 2 jajka
• 2-3 plastry szynki jamon serrano
• garść posiekanej natki pietruszki

Skórkę pomidorów nacinamy na krzyż, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 3 minuty. Następnie przekładamy na chwilę do miski z zimną wodą. Zdejmujemy skórki i kroimy pomidory na ćwiartki. Usuwamy twardy środek, a pestki wyjmujemy na sito ustawione na misce. Zgromadzoną pulpę pomidorową przecieramy przez sitko, by zebrać jak najwięcej soku.

Obieramy czosnek, zaś chleb wkładamy do miski z wodą, by go namoczyć (ok. 10 minut wystarczy). Twardy miąższ pomidorów wraz z zebranym sokiem i obranymi ząbkami czosnku blendujemy na gładko. Odciskamy wodę z pieczywa i dodajemy chleb do zupy. Miksujemy zupę ponownie, dolewając przy tym nieco oliwy. Doprawiamy solą, pieprzem i sherry. Mieszamy i wstawiamy na 2 h do lodówki.

Jajka gotujemy na twardo, obieramy i kroimy w kosteczkę. Szynkę drobno kroimy. Zimną zupę podajemy z posiekanym jajkiem, szynką i natką pietruszki.