Roladki z indyka z suszonymi pomidorami i mozzarellą
Tak jak Śliwka w poprzedniej notce napisała - skończył się czas hulania po lodówce. Nie oznacza to jednak, że po świętach trzeba przejść na męczącą dietę, przecież nadal można jeść ze smakiem! Już od kilku lat wraz z początkiem Nowego Roku widać wyraźną tendencje do realizowania postanowień noworocznych odnośnie zdrowego trybu życia. W lasach i na siłowniach można spotkać więcej ludzi uprawiających sport, taki obraz cieszy. Życzę wszystkim wytrwałości w postanowieniach, bądźmy jednak realistami, większość z nich nie wytrwa nawet dwóch tygodni! Moim zdaniem kiedy chcemy dbać o nasze ciało, warto to robić w odpowiedni sposób. Wstawanie o 5 rano by biegać w półśnie lub przejście na jedzenie selera naciowego i sałaty, prędzej czy później zakończy się katastrofą. Myślę, że lepiej na obiad zjeść roladki z chudego mięsa indyka, a zamiast katować się o świcie ostrym treningiem, może warto po prostu uprawiać sport trzy razy w tygodniu, by te wszystkie czynności przynosiły nam przy tym przyjemność :)
Roladki z indyka z suszonymi pomidorami i mozzarellą
500 g piersi indyka
4 suszone pomidory
70 g mozzarelli
sól, pieprz
świeży rozmaryn
łyżeczka ziół prowansalskich
łyżka oliwy z suszonych pomidorów
Piersi indyka kroimy wzdłuż na 3-4 plastry (aby otrzymać cienkie płaty), każdy przykrywamy folią spożywcza i delikatnie rozbijamy tłuczkiem. Przyprawiamy pieprzem i solą z każdej strony i posypujemy odrobiną ziół prowansalskich. Mozzarellę kroimy drobno w kostkę, a pomidory w paseczki. Na krótszym brzegu mięsa kładziemy kilka paseczków suszonych pomidorów oraz łyżkę posiekanej mozzarelli, zawijamy jak roladę i spinamy z każdej strony wykałaczką, czynność powtarzamy. Roladki smarujemy za pomocą pędzelka oliwą z suszonych pomidorów i kładziemy na rozgrzanego grilla/patelnię (można ten etap w ogóle pominąć). Chwilę grillujemy z każdej strony, aby lekko przyrumienić. Roladki przekładamy do rękawa do pieczenia, dorzucamy gałązki rozmarynu, zawiązujemy, a w folii robimy kilka dziurek (instrukcja znajduje się na opakowaniu). Mięso pieczemy ok. 35 minut w 180 stopniach. Upieczone roladki kroimy w plastry i podajemy z sałatą, kuskusem, oliwą i suszonymi pomidorami.
Tosia