Risotto z szałwią i serem bleu d’Auvergne
Jeśli szukaliście kiedykolwiek sera z błękitną pleśnią, który miałby szerokie zastosowanie w kuchni, to pewnie trafiliście na francuski ser z Owernii zwany bleu d’Auvergne. Nawet bez znajomości francuskiego łatwo zrozumieć, że nazywa się po prostu „niebieski z Owernii”, co zdecydowanie lepiej brzmi w oryginale. Po francusku to właściwie wszystko dobrze brzmi w naszych słowiańskich uszach. Nie tylko słowiańskich, bo język francuski powszechnie uchodzi za najseksowniejszy język Europy…
Francja kojarzy się z miłością, romansem i pewną subtelnością uczuć, form i mód. Zaś kuchnia francuska z wyrafinowaniem urastającym do rangi sztuki oraz winami, w produkcji których jest światowym liderem. Mnie jakoś owo zamiłowanie do wyrafinowania ominęło, bo stosunkowo rzadko pijam wina francuskie, a z francuskiej kuchni najbardziej lubię jej wersję… chłopską.
Nigdy nie ukrywałam za to mojej miłości do cucina italiana, więc nie powinno nikogo dziwić, że francuski ser wylądował u mnie w risotto. Musicie przyznać, że to całkiem wyrafinowane fusion. I odpowiednie do pory roku, gdy na podwórku ostała się już tylko szałwia i trochę tymianku.
RISOTTO Z SZAŁWIĄ I SEREM BLEU D’AUVERGNE- 150 g wędzonego boczku
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 300 g ryżu Arborio
- 125 ml białego wytrawnego wina
- 1 l gorącego wywaru warzywnego
- 180 g sera bleu d’Auvergne
- 2 łyżki posiekanej szałwii oraz kilka listków do przybrania
- 2 łyżki świeżo startego parmezanu
- 50 g masła
- sól
- świeżo zmielony pieprz
Boczek kroimy w słupki (lub w kostkę). Obieramy i szatkujemy cebulę. Obrane ząbki czosnku przeciskamy przez praskę.
W dużym rondlu rozgrzewamy połowę masła na średnim ogniu i obsmażamy boczek, mieszając regularnie, aż tłuszcz zacznie się wytapiać, a sam boczek lekko brązowieć. Dodajemy cebulę i czosnek i smażymy, mieszając, przez 5 minut, aż cebula zmięknie.
Wsypujemy ryż i mieszamy, by obtoczył się w tłuszczu. Wlewamy wino i gotujemy, zdrapując drewnianą łyżką przywarty smak z dna garnka. Gdy niemal całe wino się wchłonie, zaczynamy dolewać po chochli wywar warzywny. Gotujemy partiami, cały czas mieszając i dolewając kolejną porcję wywaru, gdy poprzednia niemal się wchłonie.
Zdejmujemy z ognia, dodajemy pokruszony ser oraz posiekaną szałwię i mieszamy, aż ser się rozpuści. Przyprawiamy do smaku, dodajemy pozostałe masło oraz parmezan, mieszamy i podajemy od razu, dekorując każdą porcję kilkoma listkami szałwii.