Racuchy z truskawkami
Sezon truskawkowy w pełni i choć jestem już po pierwszej fali entuzjazmu, na której jadłam truskawki od rana do wieczora, nadal sprawiają mi dużo przyjemności jako dodatki. Lądują w sałatkach, na smażonym serze halloumi, w szybkich konfiturach i, co pewnie bardzo bliskie mamom z dziećmi, w placuszkach. Bo nic tak nie zapala świateł w dziecięcych oczach jak słowo „racuchy”. I dziś właśnie zrobiliśmy sobie słodki poniedziałek z miękkimi, słodkimi placuszkami, co i wam polecam (pro tip: każdy inny dzień tygodnia też świetnie się sprawdzi).
Racuchy z truskawkami
- 300 g mąki
- 7 g drożdży suszonych (1 opakowanie)
- 3 szczypty soli
- 4 łyżki cukru
- skórka otarta z 1 cytryny (nieobowiązkowo)
- 75 g masła
- 75 g jogurtu naturalnego
- 3 jajka
- 100 ml mleka
- 10 truskawek
- do smażenia: masło klarowane/olej rzepakowy/ pół na pół oba
- w garnuszku rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostygnięcia.
- w dużej misce łączymy ze sobą: mąkę, drożdże, sól, cukier, skórkę z cytryny. mieszamy.
- do miski dodajemy wystudzone masło, jogurt, jajka i mieszamy. W tym samym garnku, w którym rozpuszczaliśmy masło, lekko podgrzewamy mleko na małym ogniu. Wlewamy ciepłe mleko do miski. mieszamy masę trzepaczką.
- masa powinna być dość gęsta (niczym jogurt grecki). zostawiamy ją w misce w ciepłym miejscu, przykrywamy szmatką lub folią i czekamy ok. 2 godziny aż ciasto podwoi swoją objętość.
- truskawki kroimy w grube plasterki.
- po upływie czasu wyrastania ciasta, rozgrzewamy na patelni łyżkę tłuszczu (ja użyłam łyżeczki masła klarowanego i łyżeczki oleju rzepakowego). z ciasta wyciągamy po dwie łyżki i umieszczamy na sobie bezpośrednio na tłuszczu. w ciasto wbijamy na wierzchu plastry truskawek, tak, aby górka stała się płaska jak placuszek. smażymy na średnim ogniu (trzeba uważać, żeby zbyt szybko ich nie spalić), tak aby zdążyły wyrosnąć, a gdy widzimy, że spód jest brązowy, obracamy je i smażymy jeszcze 2 minuty od strony z truskawkami.
- za jednym razem smażymy na patelni obok siebie tyle placuszków, ile się na niej zmieści (ja zmieściłam 3). gdy zdejmujemy je z patelni, dokładamy kolejną porcję tłuszczu i smażymy nową partię.
- gotowe placki układamy na talerzu, a na koniec posypujemy obficie cukrem pudrem.
Śliwka