Po wizycie na targu
Nadeszly dni kiedy wyprawa na targ jest niczym podroz na wyspe skarbow.
Uzbrojona w moj ukochany, wiklinowy kosz wyruszylam wiec w piatkowy poranek na warzywne zakupy. Po zimne nasz osiedlowy targ znow tetni zyciem. Od przepelnionych nowalijkami straganow az trudno oderwac oczy. Nic wiec dziwnego, ze jak zawsze wpadam w szal zakupow i nabywam o wiele za duzo wszelkich zielonych warzyw. W jednej chwili w moim koszu laduja: mloda kapusta, ogorki, rzodkiewki, salata, dymka, pomidory, rabarbar, a nawet truskawki. Liste zamykaja piekne, zielone szparagi. Nie wiem kiedy ja to wszystko przerobie, ale narazie sie o to nie martwie.
Truskawki zniknely jako pierwsze, rzodkiewki nie doczekaly do wieczornej salatki i skonczyly jako "zapychacz". Mloda kapustka urozmaici nasz obiad. Co sie zas tyczy szparagow, to te skonczyly w zapiekance, na ktore teraz wszystkich zapraszam.
Szparagi zapiekane z boczkiem i parmezanem
skladniki:
- 1 peczek zielonych szparagow
- 100g wedzonego boczku
- 40g tartego parmezanu
- 100ml mleka
- 200ml smietany
- sol, pieprz
- 5-6 kromek chleba tostowego
wykonanie:
Szparagi myjemy, odcinamy konowki i gotujemy w osolonej, wrzacej wodzie przez 5 minut. Odsaczamy i osuszamy.
Chleb tostowy nalezy dobrze podpiec lub ugrillowac. Foremke do zapiekania smarujemy maslem i na dnie ukladamy podpieczony chleb tostowy. Zalewamy go mlekiem. Na tostach ukladamy ugotowane szparagi na przemian z plastrami wedzonego boczku.
Smietame mieszamy z parmezanem i doprawiamy pieprzem. Zalewamy tym szparagi.
Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 180°C.
Podajemy na cieplo.
Smacznego!