Placki ziemniaczane
Są takie potrawy, które zawsze mnie zadziwiają. Zadziwiają z jednej strony swoją prostotą, z drugiej tym, że ich przygotowanie daje tyle radości. Bo jak można nie być zadowolonym jeśli Twoja rodzina bez słowa wcina przygotowany przez Ciebie obiad. Jest kilka takich dań, które właśnie tak działają w naszym domu. I choćby zrobić je w ilości dla dziesięciu osób, to wiem, że znikną w całości. Jeśli nie bezpośrednio w czasie obiadu, to powolutku, jako dokładkę, potem podwieczorek i reszta na kolację.
Jednym z takich dań są placki ziemniaczane. Sama ich nie jem, ale kiedyś uwielbiałam. Mistrzem placków ziemniaczanych była moja mama - przygotowywała je dodając do ciasta pokruszony biały ser czy startą cukinię. Jednak najlepsze są takie zwykłe, prosto z patelni, najlepiej z cukrem, no może z odrobiną śmietany lub jogurtu naturalnego.
Poleciała Wam ślinka?
Placki ziemniaczane - Laura
SKŁADNIKI:
- na 1 kilogram ziemniaków
- 2 jajka
- 1 cebula
- 1-2 łyżki mąki pszennej
- płaska łyżeczka soli, pieprz
- olej do smażenia
Smażyć na oleju z obu stron na złoty kolor. Można po zdjęciu z patelni odsączyć nadmiar tłuszczu ręcznikiem papierowym.
Placki ziemniaczane - Laura
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook Reakcje: