Pizza ze szpinakiem, szynką i pesto rosso
Nie mam pojęcia jakie danie ugotowałam po raz pierwszy w swoim życiu. Pamiętam jednak dobrze, że jako dziewczynka uwielbiałam przeglądać książki kucharskie marząc o nieznanych mi wcześniej daniach. Wspominam także jedną z moich pierwszych udanych akcji kulinarnych, kiedy to razem z koleżanką postanowiłyśmy upiec pizzę. Nie wiem jakim cudem się to udało, ale sądzę, że upieczenie domowej pizzy od podstaw w wieku 9-10 lat, nie mając pojęcia o gotowaniu to niezły wyczyn. Ta historia świadczy o tym, że w każdym wieku można się nauczyć robić pizzę, niezależnie od wcześniejszego doświadczenia w kuchni :) Zdarza się, że czasem ktoś mi zada pytanie, które dania z burczymiwbrzuchu chętnie powtarzam. Prawda jest taka, że naprawdę rzadko od początku do końca robię dania identycznie, za bardzo lubię eksperymentować. Są jednak potrawy, które mi się nie nudzą i tylko wprowadzam do nich za każdym razem drobne modyfikacje. Tak też jest z pizzą, robię ją mniej więcej raz na 10 dni i zawsze ma inne dodatki, dlatego nigdy nam się nie nudzi :) Najbardziej lubię pizzę na puszystym cieście, ostatnio smakuje mi wersja w której zamiast pomidorowego sosu używam domowego pesto z suszonych pomidorów. Jako resztę dodatków wybrałam szpinak, szynkę dojrzewającą, pomidorki, fetę oraz mozzarellę. Dużą zaletą pizzy jest to, że robiąc ją można skorzystać ze wszystkiego co mamy pod ręką :) A Wy jaką pizzę lubicie najbardziej?
Pizza ze szpinakiem, pesto rosso, pomidorkami koktajlowymi,
szynką dojrzewającą i mozzarellą
- Ciasto:
- 300 g mąki pszennej
- 14 g suszonych drożdży instant
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- czubata łyżka ziół prowansalskich
- 200 ml letniej wody
- 2 łyżki oliwy + 2 do posmarowania blachy
- Szybkie pesto z suszonych pomidorów:
- 6 suszonych pomidorów
- 2 łyżeczki passaty pomidorowej (lub koncentratu)
- 2-3 łyżki oliwy z suszonych pomidorów
- 1/2 ząbka czosnku
- garść świeżej bazylii lub oregano
- świeżo mielony pieprz
- sól gruboziarnista
- Pozostałe składniki do położenia na pizzę:
- 100 g świeżego szpinaku
- ząbek czosnku
- pomidorki koktajlowe
- szynka dojrzewająca (np. szwarcwaldzka)
- mozzarella
- feta
- Do dużej misy przesiewamy mąkę, dodajemy drożdże, sól oraz cukier. Ciasto wyrabiamy ręcznie lub mikserem jednocześnie stopniowo dolewając letnią wodę (najlepiej o temperaturze 35-40 stopni). Gdy składniki będą prawie w pełni połączone dolewamy powoli oliwę, dosypujemy zioła i dalej wyrabiamy.
- W sumie ciasto powinno być zagniatane ok. 10 minut. Pod koniec będzie lśniące i "odstawać od ręki". Misę smarujemy odrobiną oliwy i przekładamy do niej kulę z ciasta. Przykrywamy czystą ściereczką i stawiamy w ciepłym miejscu, bez przeciągów na ok. godzinę. W tym czasie pizza podwoi objętość.
- Do wysokiego naczynia wrzucamy suszone pomidory, czosnek, zioła, solimy i pieprzymy do smaku. Miksujemy za pomocą blendera wlewając powoli oliwę. Pesto będzie gotowe, gdy uzyska gładką masę.
- Ząbek czosnku siekamy. Rozgrzewamy patelnię, wlewamy odrobinę oliwy lub oleju rzepakowego i wrzucamy szpinak, przyprawiamy go pieprzem i od czasu do czasu mieszamy. Po kilku minutach dodajemy poszatkowany drobno czosnek i podgrzewamy jeszcze kilka minut.
- Wyrośnięte ciasto przekładamy na blachę wyłożoną pergaminem. Za pomocą palców rozprowadzamy je na blasze. Może przyjąć formę podłużnego placka (jak u mnie), okrągłą lub zostać uformowane jako pizza na całą blachę.
- Pomidorki kotajlowe kroimy na pół i wbijamy je w ciasto (widoczne na zdjęciu nr. 2, obrazek 1). Ja wybrałam połówki z szypułkami, ale możecie je usunąć. Następnie powierzchnie pizzy smarujemy pesto (zdjęcie nr. 2, obrazek 2). Na koniec kładziemy resztę składników (zdjęcie nr. 2, obrazek 3) : szpinak, fetę, mozzarellę, szynkę. Całość posypujemy ziołami prowansalskimi i przyprawiamy pieprzem.
- Pizzę pieczemy w rozgrzanym piekarniku do temperatury 220 stopni, przez 15-20 minut. Jeśli ser się roztopi, ale nie będziecie pewni, czy pizza jest już upieczona - możecie nadkroić ją i sprawdzić czy ciasto nie jest jeszcze surowe.