Pikantna pasta z wędzonej makreli.
Czasami nie ma się ochoty na szynkę, ser, czy pomidorka na kanapce, a czasami po prostu zostaje kawałek wędzonej ryby i nikt ani myśli jej jeść. Jedzenia wyrzucać nie należy i najlepiej byłoby kupować tylko tyle, ile jesteśmy w stanie zjeść, ale zdarza się tak, że dana porcja jest zbyt duża. Wystarczy wtedy pomysł na wykorzystanie tego, na co nikt już nie ma ochoty w niezmienionej formie. Takim właśnie pomysłem jest pasta do kanapek. Można przygotować ją z wędzonej ryby tak jak ja tym razem, można też wykorzystać resztki pieczonego mięsa z niedzielnego obiadu lub wędzoną szynkę, czy podsuszaną kiełbasę. Pełna dowolność, zawsze pysznie smakuje, szczególnie ze świeżym domowym chlebem…
Taką pastę warto przygotować samemu z jeszcze jednej, prostej przyczyny: w jej składzie będzie tylko to, co zechcemy, by było i wiemy co jemy. Przygotowanie za to nie przysporzy nam najmniejszego problemu.
Wystarczy połączyć kilka składników, by kanapka nabrała nowego smaku…
Składniki:
- 1/2 wędzonej makreli
- 2-3 ugotowane na twardo jajka
- 1/2 szklanki startego żółtego sera
- 2-3 łyżki majonezu
- łyżeczka pikantnej musztardy
- kawałek papryczki chili
- kilka pędów szczypiorku
- natka pietruszki
- sól/pieprz
Przygotowanie:
- Rybę obrać ze skóry i oczyścić z ości.
- Z papryczki usunąć nasionka i drobno posiekać – ilość dowolnie dostosować do własnych upodobań.
- Szczypiorek posiekać.
- Wszystkie składniki oprócz szczypiorku i papryczki wrzucić do miski blendera i zmiksować na pastę.
- Doprawić do smaku, dodać posiekany szczypiorek i papryczkę i dokładnie wymieszać.
- Odstawić w chłodne miejsce, podawać z pieczywem.
Smacznego !