Piernikowe muffinki bananowo – cukiniowe z orzechami
Czasami najlepsze są wypieki na szybko, na już. Także na święta. Kiedy w natłoku obowiązków i pełnej wszystkiego kuchni chcielibyście dodać jeszcze coś słodkiego – i jednocześnie zdrowego! – na stół, to idealnie sprawdzą się te piernikowe muffinki bananowo – cukiniowe z orzechami. Są wilgotne, szybkie w przygotowaniu, cudownie korzenne i czekoladowe w smaku, a na dodatek nie zawierają cukru i kryją w sobie trochę warzyw. Czego chcieć więcej?
Piernik zamknięty w babeczce
Przyznam Wam się po cichu, że piernika mogłabym jeść codziennie, nie tylko od święta. Uwielbiam korzenne smaku, aromat cynamonu i lekko szczypiący w język imbir. Dlatego często dorzucam te przyprawy do innych wypieków. Tym razem zaczarowałam piernik w babeczkę korzenną. Jak zwykle dodając nieco zdrowia – smaku cukinii tutaj nie wyczujecie, za to nada ona tym muffinkom doskonałej wilgoci. Podobnie jak banan, który nie tylko je osłodzi, ale cudownie nawilży. A dodatek orzechów sprawi, że babeczki będą przyjemnie chrupać. Jeżeli chcecie i macie więcej czasu, możecie je jeszcze udekorować kremem. Albo – jeżeli chcecie im dodać nieco słodyczy, możecie przyprószyć je cukrem pudrem lub sproszkowanym erytrolem.
Idealne na śniadanie, a także na świąteczny stół
Te muffinki są całkiem zdrowe, a jednocześnie słodkie i pyszne – ja uwielbiam je jeść na śniadanie! Ale nadadzą się również idealnie do poobiedniej kawy czy herbaty albo jako kolejny świąteczny wypiek. Pięknie będą prezentować się np. koło drożdżowego wieńca cynamonowego albo sernika dyniowego z musem żurawinowym. A na dodatek ich przygotowanie nie zajmie Wam wiele czasu, są szybkie i proste w przygotowaniu.
Piernikowe muffinki bananowo – cukiniowe z orzechamiIlość: 15-20Składniki:
300 g tartej cukinii
1 średnia starta marchewka
2 dojrzałe banany
3-4 łyżki melasy albo syropu klonowego
2 jajka
½ szklanki oleju
½ szklanki jogurtu naturalnego
2 szklanki mąki orkiszowej
½ szklanki kakao
4 łyżeczki cynamonu
3 łyżeczki imbiru
2 łyżeczki kardamonu
2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczka sody oczyszczonej
½ szklanki siekanych orzechów (u mnie laskowe, arachidowe i migdały)
Garść owoców goji (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni.
Mieszamy osobno składniki suche i składniki mokre (łącznie z tartymi warzywami i rozgniecionym widelcem bananem). Łączymy wszystko razem, dokładnie mieszając. Wykładamy do foremek do babeczek – najlepiej silikonowych (łatwiej je potem wyjąć) do 4/5 wysokości. Pieczemy 20 minut.
Jak zrobiłam to zdjęcie? Stylizacja jasna
Miałam taki nastrój na robienie zdjęć, że postanowiłam sfotografować te muffinki w dwóch różnych stylizacjach. Fotografia kulinarna to taka doskonała i kreatywna sprawa, sami zobaczcie! Do jasnej stylizacji wykorzystałam 2 własnoręcznie przeze mnie robione tła – tylne jest całkiem białe, dolne lekko szarawe (możecie obejrzeć je tutaj – robię je również na zamówienie!). Wokół sceny poukładałam igliwie, które ukradłam z parku (ajj, chyba nie dostanę prezentu pod choinkę!). Na samym tyle położyłam małe lampki choinkowe i ozdobną zawieszkę – domek, która kupiłam w Rossmanie. Wszystko posypałam ulubionym śniegiem fotografów kulinarnych – czyli cukrem pudrem.
Zdjęcia robiłam w świetle naturalnym, które padało z prawej. Z lewej ustawiłam białe blendy, odbijające światło. Zdjęcia robiłam ze statywu przy dość niskiej przesłonie. No właśnie … jak uzyskać efekt bokeh? Najważniejsza jest tu przesłona, która powinna być dość mocno otwarta. Parametry zdjęcia powyżej to: 1/50 s f/3,2 , ISO 200. Wartość przysłony ustawiona zatem nisko – na 3,2. Inną ważną kwestią jest spore oddalenie lampek od fotografowanego przedmiotu – dzięki temu nie widać kabelków, a światełka pięknie się rozmazują.
W postprodukcji zwiększyłam biele, zmniejszyłam cienie i kontrast. Dopiero na linii krzywej cienie z kolei pogłębiłam, aby zdjęcie nie było całkiem wyblakłe i jeszcze nieco rozjaśniłam. Pogłębiłam tez nieco kolor zieleni. Całkiem fajnie wyszło, prawda?
Użyty sprzęt: Użyty sprzęt: Nikon D5200,obiektyw Nikkor 60 mm 2.8 micro , statyw Benro IT15.
Jak zrobiłam to zdjęcie – stylizacja w stylu darkmood
Od tej stylizacji zaczęłam. Wiecie doskonale, że uwielbiam styl darkmood! Babeczki ułożyłam w koszyczku, który wyłożyłam ciemno zieloną ściereczką z IKEA. Zdjęcie robiłam na starych deskach, a w tle stało moje ciemno zielone tło. Muffinki, które stoją z tyłu postawiłam akurat na tym zdjęciu na starej szachownicy. Dodałam igliwie, cynamon i bombki.
Podobnie jak przy jasnej stylizacji, zdjęcie robiłam w świetle naturalnym i ze statywu. W postprodukcji m.in. podkręciłam czernie, cienie, clarity i pobawiłam się nieco krzywą tonalną. Rozjaśniłam same muffinki za pomocą radial filter. Oczywiście było tego więcej, jeżeli chcecie dowiedzieć się większej ilości szczegółów, śmiało piszcie!
Użyty sprzęt: Użyty sprzęt: Nikon D5200,obiektyw Nikkor 60 mm 2.8 micro , statyw Benro IT15.