Pieczony camembert
Już od dawna miałam ochotę na ciągnący, gorący ser... Nie ma tu żadnych dodatków typu żurawina czy inne konfitury i sosy. Nie ma też panierki. Nie lubię, kiedy coś zakłóca mi smak jedzenia, które samo w sobie jest przepyszne. Jedynym dodatkiem była fasola, ugotowana al dente i posypana jakimś twardym, startym, słonym serem (taką fasolę mogę jeść i jeść). Jakkolwiek to brzmi - serowe fondue z fasolką szparagową - jest przepyszne!
Camemberta nacięłam z wierzchu (na krzyż), owinęłam w folię aluminiową i włożyć do piekarnika, zostawić na jakieś 40 minut w 180 stopniach. Ja włożyłam do kombiwaru na jakieś 25 minut w 200 stopniach (bo byłam strasznie głodna ;)