Piątkowy śledzik w śmietanie
Muszę się pochwalić, że dzisiaj liczba odwiedzających przekroczyła 100 000;-)) Dziękuję Wam ślicznie za to, że zaglądacie do mnie, czytacie, dzielicie się spostrzeżeniami. Przy okazji piątków w Wielkim Poście często u mnie w domu rodzinnym był śledzik w śmietanie z pieczonymi ziemniaczkami. Staram się kultywować ten zwyczaj również u siebie. Nie ma sprzeciwów wśród domowników. Może i Wam posmakuje:-)?
Składniki:
- 0,5 kg śledzi matijasów,
- 1 cebula,
- 1 mała śmietana 12%,
- sok z 0,5 cytryny,
- sól, cukier,
- 0,5 kg ziemniaków,
- masło,
- pieprz,
- kiełki do dekoracji.
Przygotowanie:
Ziemniaki ugotować w mundurkach. Śledzie wymoczyć w wodzie około 1h. Następnie pokroić na mniejsze kawałki. Do śmietany wcisnąć sok z cytryny, posolić i dodać cukier. Doprawić do smaku z przewagą słodkiego. Cebulę pokroić w drobną kosteczkę, zdusić z odrobiną soli, żeby zmiękła.
Ziemniaki obrać ze skóry, pokroić w plastry i ułożyć w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. Doprawić solą i pieprzem, na wierzchu rozłożyć wiórki masła.
Zapiekać do zrumienienia. Śledzie układać w misce lub na talerzu, na wierzch ułożyć cebulkę. Zalać doprawioną śmietaną. Podawać razem ze śledziami w śmietanie. Udekorować cebulą, cytryną i kiełkami.
Jakiś czas temu dostałam od Oli z bloga http://ola-pasjatworzenia.blogspot.com/ i Ali z http://nieladmalutki.blogspot.com/ wyróżnienia The Versatile Blogger.
Dziewczyny bardzo mi miło:-)) We wrześniu podawałam już 7 faktów o mnie, to może przy tej okazji je zweryfikuję:-)
Tak było: 1. Mam 42 lata i jestem szczęśliwa:-) Wiem, kobiet nie pyta się o wiek, ale ja w każdym okresie swojego życia czuję się dobrze ze sobą:-), 2. Tak jak pisałam w swoim profilu - uwielbiam wino i sery:-), 3. Jestem chemikiem, a kuchnia z chemią mają ze sobą wiele łączników:-), 4. Mam manię rozkładania na części smakowe wszystkiego co jem po raz pierwszy i co mi bardzo smakuje:-), 5. Mam słabość do dobrych perfum i pięknych butów, jak większość kobiet:-), 6. Mogłabym kiedyś zamieszkać w Toskanii... 7. Nie cierpię koloru różowego. A jest: 1. Mam już 43 lata;-( Pozostałe punkty bez zmian.