Pesto bazyliowe
Obchodzimy właśnie Dni Kuchni Włoskiej, organizowane przez Academia Italiana della Cucina. O tym święcie dowiedziałam sie na blogu Usagi. Należało przygotować oryginalne Pesto Genovese, w którego skład wchodzi: bazylia, czosnek, parmezan, orzeszki piniowe i oliwa. Bardzo chciałam zrobić oryginalne, ale niestety nie kupiłam orzeszków piniowych, więc zastąpiłam je włoskimi. Z tego powodu moje pesto nie może niestety wziąć udziału w tej akcji. Nie szkodzi;)
Moje pierwsze pesto powstało na specjalne życzenie mojego synka, który patrząc w sklepie na bazylię, powiedział: "Mamo kup i zrób pesto, mniam". Doprawdy zrobił się z niego smakosz makaronu z pesto! Uwielbia je :) Cieszy mnie to, bo jeszcze nie tak dawno nie chciał słyszeć o bazylii hihi ;)
Przepis od Usagi.
Składniki:
*jedna doniczka bazylii (listki i cienkie gałązki)
*2 ząbki czosnku
*3 łyżki tartego parmezanu (parmezan mam za to oryginalny,bo przywieziony z Włoch)
*pół paczki orzeszków piniowych (u mnie orzechy włoskie)
*oliwa z oliwek (tyle, żeby pasta wyszła jednolita i gęsta)
Wykonanie:
Orzeszki piniowe lekko podsmażyć na suchej patelni. Przełożyć do reszty wymieszanych składników i wszystko utrzeć w moździerzu w razie potrzeby dodając oliwę (można posłużyć sie blenderem).
Można przechowywać w lodówce do 3 tygodni.
Smacznego!