Papryki faszerowane musem z dyni, z karmelizowaną cebulą i orzeszkami
Jesień w tym roku jest okrutnie niecierpliwa! Co dopiero przyszła i już sprawiła, że sporo osób zamieniło się w burrito sięgając po koc i zawijając się w kokon. Na razie jej się nie daję, ale zauważam spore zmiany chociażby w kuchni.
Chętnie gotuję zupy i włączam piekarnik, aby się przy nim rozgrzać, a przy okazji upiec warzywa. Najczęściej sięgam wtedy po dynię hokkaido, którą można jeść ze skórką. Po 30 minutach w piekarniku mam gotowe frytki z dyni, ale także bazę do wielu świetnych dań. Miksując upieczoną dynię z oliwą lub po prostu wodą można otrzymać pięknie pomarańczowe puree.
Tym razem mus z dyni powędrował do wydrążonych papryk. Tradycyjne gospodyni domowe mogłyby być tym faktem zdziwione, przecież papryki zapieka się z mięsem i ryżem, farszem podobnym do gołąbków. Takie danie też bym chętnie zjadła, ale miałam ochotę na coś lżejszego. Puree z dyni trochę odpimpowałam, aby dodać charakteru i wypełniłam nim paprykowe łódeczki. Pod koniec pieczenia ułożyłam na nich porwane strzępki mozzarelli, która cudownie się na nich roztopiła. Ale danie było jeszcze niekompletne, czegoś mu brakowało, a konkretnie karmelizowanej w czerwonym winie cebuli oraz chrupiących orzeszków dla przełamania faktur. Pieczone papryki zjadłam zadowolona na obiad, ale kilkoma łódeczkami wypełniłam też Pawłowi lunchbox do pracy.
Papryki powstawały jak większość moich dań przy bardzo miłych nutkach. Często zdarza się, że ktoś oglądając moje migawki na Snapchacie lub Instagramie Stories pyta mnie o tytuły piosenek, dlatego postanowiłam, że podzielę się z zainteresowanymi moją playlistą. Jeśli również nie wyobrażacie sobie gotowania bez muzyki to zapraszam was do przesłuchania listy "Snapchat tochabrocha" na Spotify, jestem pewna, że coś wam wpadnie w ucho ;)
Papryki faszerowane musem z dyni, z karmelizowaną cebulą i orzeszkami/ 10 sztuk
- 5 papryk
- Nadzienie:
- 300 g puree z pieczonej dyni *
- ząbek czosnku
- 2 cm korzenia imbiru
- łyżeczka posiekanej papryczki chilli
- łyżka soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- sól, pieprz
- Karmelizowana cebula:
- 5 małych czerwonych cebul
- łyżeczka miodu
- gałązka rozmarynu
- 50 ml czerwonego wina
- łyżeczka masła klarowanego
- sól, pieprz
- Dodatki:
- mozzarella (ok. 125 g)
- 70 g orzechów arachidowych
- cebulka dymka
- Puree z dyni łączymy z posiekanym czosnkiem, chilli, imbirem, dodajemy sok z cytryny i przyprawy.
- Papryki przekrawamy na pół i wydrążamy środki. Faszerujemy połówki dyniową masą i układamy w żaroodpornej formie skropionej oliwą.
- Formę wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i podpiekamy papryki przez 35 minut w 200 stopniach, możemy dodatkowo przykryć je folią aluminiową.
- W tym czasie na maśle podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę z posiekanym rozmarynem i przyprawami. Po kilku minutach wlewamy miód i wino, zwiększamy ogień i karmelizujemy, aż alkohol wyparuje.
- Na suchej patelni prażymy orzeszki, aż będą rumiane.
- Na podpieczonych paprykach układamy z wierzchu porwaną na kawałki mozzarellę. Całość podpiekamy jeszcze 10 minut w 180 stopniach.
- Upieczone papryki dekorujemy karmelizowaną cebulą, prażonymi orzeszkami i posiekaną drobno dymką. Serwujemy na ciepło.