Pani Walewska ( Pychotka )
Święta to dla mnie okazja do testowania nowych przepisów - lubię, kiedy na świątecznym stole pojawia się coś innego niż zwykle. Łatwiej jest mi się zmobilizować do przygotowania bardziej pracochłonnych wypieków, bo na co dzień zwykle brakuje mi na to czasu.
Tak też było i tym razem - Panią Walewską miałam ochotę zrobić już dawno temu, tylko jakoś nie mogłam się za nią zabrać ;) W końcu zmotywowała mnie nadchodzącą Wielkanoc :)
Przepis pochodzi z Moich Wypieków .
Składniki :
kruche ciasto :
- 500 g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół szklanki cukru pudru
- 200 g masła lub margaryny [dałam 250 g]
- 6 żółtek
beza :
- 6 białek
- 1,5 szklanki drobnego cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
dodatkowo :
- 450 g dżemu z czarnej porzeczki [nie doczytałam i dodałam tylko 280-gramowy słoiczek]
- 120 g płatków migdałowych [nie udało mi się ich kupić, więc je pominęłam]
krem :
- 500 ml mleka
- 3 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- 16 g cukru migdałowego [użyłam cukru waniliowego]
- 200 g masła
- kilka kropelek aromatu migdałowego
- opcjonalnie : 2 łyżki Amaretto
Kruche ciasto : wszystkie składniki wyrobić, następnie powstałe ciasto zagnieść w kulę i podzielić ją na pół. Formę o wymiarach 25 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną część ciasta rozwałkować, wyłożyć na spód i wyrównać. Posmarować połową dżemu porzeczkowego.
Białka ubić na sztywną pianę. Następnie stopniowo (to ważne !) dodawać małymi partiami cukier, cały czas ubijając. Na końcu dodać mąkę ziemniaczaną i delikatnie wymieszać. Połowę masy bezowej wyłożyć na posmarowane dżemem ciasto i posypać je płatkami migdałowymi [ o ile je mamy ;) ].
Identycznie postąpić z pozostałym ciastem, dżemem i bezą.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C i piec przez ok. 40 minut. Jeżeli mamy dwie jednakowej wielkości blachy, można obydwa placki upiec jednocześnie w piekarniku z włączonym termoobiegiem. Jeżeli nie, upiec jeden po drugim - wtedy najlepiej przygotować drugą bezę bezpośrednio przed pieczeniem.
Upieczone placki ostudzić.
Przygotować krem : 1 szklankę mleka zagotować z cukrami. Drugą zmiksować z żółtkami i mąką (tak, jak na budyń), wlać do gotującego się mleka, zagotować. Przykryć folią spożywczą i odstawić do ostudzenia.
Miękkie masło utrzeć na puch, stopniowo dodawać ostudzony budyń, cały czas miksując. Dodać aromat migdałowy (i Amaretto), zmiksować.
Ostudzone placki przełożyć przygotowanym kremem. Wstawić na minimum 3 godziny do lodówki.