Owsiane muffiny z gruszkami
Coś słodkiego na rozpoczęcie roku szkolnego. Coś jesiennego, bo to już wrzesień. Są więc gruszki, melasowy cukier muscovado oraz korzenne przyprawy. A że pogoda wciąż cudna, to szkoda siedzieć godzinami w kuchni, więc takie bułeczki z foremek na szybko sprawdzają się doskonale.
Piekę, gdy Chomiczek oddaje się popołudniowej drzemce, bo i tak jestem uziemiona w domu. Kiedy wybór spędzenia tego czasu toczy się między prasowaniem a wymyśleniem sobie innego zajęcia, wiadomo, że muszę coś sobie zorganizować… Naprawdę nie lubię prasowania! Góra prania jeszcze nie jest zbyt duża, toteż staram się udawać, że jej nie widzę.
Z muffinów najbardziej ucieszyły się dzieci, bo lubią powroty z placu zabaw do domu pełnego kuchennych zapachów. Króliczka od progu woła, że mama coś dobrego zrobiła i pędzi do kuchni sprawdzić, co na nią czeka. Ze trzy razy próbowała się przymilić i wyłudzić babeczkę przed obiadem… Jej młodszy braciszek nawet nie próbował, złapał ryczkę, wspiął się i capnął studzący się na kratce muffinek. Gdybym chciała im kupić modne ostatnio koszulki dla rodzeństwa, to Malutka dostałaby tę z napisem „jestem powodem, dla którego w tym domu mamy zasady”, a Malutki nosiłby taką z nadrukiem „te zasady mnie nie dotyczą”. W rodzinie mówimy, że jest po prostu „samoobsługowy”…
Muffinki wyszły świetne – nie za słodkie, mięciutkie i bardzo aromatyczne. Gdy już natłuściłam formę, to zaczęłam się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby jednak użyć papierowych kokilek, bo generalnie muffiny ze świeżymi owocami powinno się jednak piec w papilotkach. Nie chciało mi się jednak myć foremki i upiekłam bez nich. Gdybym upiekła w papilotkach, już po 5 minutach od wyjęcia z pieca mogłabym ustawić je na kratce, a tak musiałam poczekać, aż mocno przestygną w formie, obkroić brzegi i dopiero je wyjąć. Do tego foremkę czekało porządne szorowanie, dlatego polecam używanie papilotek. Tak czy siak babeczki są bardzo dobre i pomagają przeżyć pożegnanie wakacji…
OWSIANE MUFFINY Z GRUSZKAMI
- 250 g gruszek
- 140 g mąki
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika lub do grzanego wina
- ½ łyżeczki otartej gałki muszkatołowej
- 115 g miałkiego, ciemnego cukru muscovado
- 140 g płatków owsianych + garść do posypania
- 2 jajka
- 6 łyżek oleju + odrobina do natłuszczenia formy
- 250 ml chudego mleka (2%)
Formę do muffinów (12 dołków) natłuszczamy lub wykładamy papierowymi kokilkami (polecam kokilki!). Piekarnik nagrzewamy do temp. 180°C (z termoobiegiem). Gruszki obieramy, usuwamy gniazdo nasienne i kroimy w niewielką kostkę.
Do dużej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i cukier, dodajemy przyprawy korzenne i płatki owsiane, a nastepnie wszystko mieszamy. Dodajemy pokrojone gruszki i jeszcze raz mieszamy.
W dzbanku rozbełtujemy jajka, dolewamy olej i mleko, a następnie wszystko dokładnie mieszamy. Robimy dołek w środku suchych składników, wlewamy zawartość dzbanka, mieszamy tylko do momentu, gdy składniki się połączą.
Małą chochelką wlewamy ciasto do przygotowanej formy, posypujemy wierzch bułek płatkami owsianymi i wstawiamy formę do piekarnika. Pieczemy przez 20 minut. Wyjmujemy, odstawiamy do ostygnięcia, a następnie przekładamy na kratkę do zupełnego wystudzenia.
(przepis z moimi zmianami wg 1001 Cupcakes, Cookies & other tempting treats)