Niedzielny kurczak nadziewany
Chyba wszystkim kurczaki spowszedniały. Zjadamy ich tyle w najróżniejszych kombinacjach, że ich mięso przestaliśmy postrzegać jako godne niedzielnego obiadu. W moim rodzinnym domu mama gości witała śląską roladą i domowymi kluskami – śląskimi oczywiście. Za to kurczak – pieczony na elektrycznym rożnie – serwowała moja babcia. Uwielbiałam patrzeć na obracającą się w nim tuszkę, która stopniowo brązowiała i zaczynał z niej kapać tłuszcz na tackę umieszczoną poniżej. Do dziś pamiętam, jak rożen z wolna obracał kurczaka piersiami do góry, by zaraz miały one z pewnym impetem spaść w dół…
W babcinej kuchni największe wrażenie robił na mnie właśnie rożen oraz… przelewowy ekspres do kawy. Przy czym – o ile dobrze pamiętam – babcia wolała pić swoje ziółka. Miętę po obiedzie i melisę na dobry sen. Dziś sama tak pijam! Rożen koniec końców trafił w ręce mojej mamy, upiekło się w nim jeszcze wiele kurczaków, a potem przestał działać mechanizm kręcący. Natomiast ekspres do dziś stoi u mojej babci i przypuszczam, że ma się dobrze.
Paradoksalnie w naszym domu kurczak jest niemal zawsze w niedzielę. Na drabinie ulubionych mięs mój mąż stawia kurczaka na najwyższym szczeblu, nawet przed schaboszczakiem. I zazwyczaj sam go nam przyrządza, zawsze tak samo, w swój ulubiony sposób. Kiedy już nie mogę patrzeć na naszego niedzielnego kuraka, wtedy wprowadzam urlop od „tego ptaka” i przez jakiś czas jemy w niedziele coś zupełnie innego. Aż dochodzimy do momentu, w którym słyszę z ust męża takie nieśmiałe, przymilne zapytanie, czy aby nie nadszedł już czas, by kurczuś mógł wrócić do jadłospisu. Powraca zawsze jako moje danie, by później przez kolejny sezon mój mąż mógł nas raczyć swoją sztandarową potrawą. Ostatni, bardzo udany powrót wyglądał jak na załączonym obrazku.
NIEDZIELNY KURCZAK NADZIEWANY
Nadzienie:
- 1 cebula
- 100 g wędzonego boczku
- 100 g mięsa z irlandzkich kiełbasek
- 150 g świeżej bułki tartej
- 1 jabłko Granny Smith
- skórka otarta z ½ pomarańczy
- garść posiekanej natki pietruszki
- 50 g masła
- sól
- świeżo zmielony pieprz
Pieczeń i sos:
- 1 kurczak, ok. 1 ½ kg
- 50 g miękkiego masła
- 2 łyżki mąki
- 250 ml wody
Zaczynamy od przygotowania nadzienia. Cebulę obieramy i kroimy w kosteczkę. Boczek również drobno kroimy. Masło roztapiamy na na patelni, dodajemy szczyptę soli i dwie szczypty pieprzu, dodajemy posiekana cebulę i boczek. Smazymy kilka minut, aż boczek zacznie oddawać aromat, ale nie moze zrobić się chrupki.
Do miski wsypujemy świeżą bułkę tartą i wlewamy zawartość patelni. Wyciskamy mięso z kiełbasek i dzielimy na niewielkie kawałki. Jabłko obieramy i ścieramy na tarce. Mięso z kiełbasek, starte jabłko, otartą skórkę pomarańczową oraz posiekaną natkę pietruszki dodajemy do bułki tartej, a następnie wszystko dokładnie mieszamy.
Piekarnik nagrzewamy do temp. 180°C (z termoobiegiem). Przygotowaną mieszanką nadziewamy kurczaka. Zszywamy otwór, żeby nadzienie nie wypadło. Związujemy nogi kurczaka, a następnie całego dokładnie smarujemy miękkim masłem. Układamy w naczyniu żaroodpornym piersiami do góry. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zmniejszamy temperaturę do 170°C (z termoobiegiem). Pieczemy przez 1 h 15 minut.
Po upieczeniu przenosimy kurczaka na deskę i zawijamy w folię aluminiową. Do tłuszczu z pieczenia wlewamy 100 ml gorącej wody i zdrapujemy drewnianą szpatułą to, co przywarało do dna naczynia. Zlewamy całość do rondelka. W 150 ml wody rozrabiamy 2 łyżki mąki. Zawiesinę wlewamy do rondelka, sos zagotowujemy, mieszając, żeby nie powstały grudki. Gdy osiągnie satysfakcjonującą konsystencję, przelewamy do sosjerki lub dzbanuszka.
Kurczaka dzielimy na porcje, do każdej dodajemy trochę nadzienia. Podajemy z ziemniakami i jarzynami.
(przepis z niewielkimi zmianami wg „Easy Food” May 2016) Advertisements