Muffiny cytrynowe z malinami
Czas kończyć odpoczynek od muffinek ;) Lato się skończyło, trwa jesień i pomimo początkowych chłodów i deszczów, w tej chwili mamy piękną, słoneczną, polską jesień. Taką lubię. Daje ona mnóstwo radości, nie tylko z promieni słońca, kolorowych liści czy kasztanów. Jesień obdarowuje nas także swoimi owocami, czasem takimi zupełnie letnimi, jak maliny :) Dobra, to są maliny jesienne - soczyste, bardzo słodkie, bardzo dojrzałe i bardzo malinowe... Maliny zamknięte w małej, mięciutkiej, pachnącej muffince z cytrynową nutką. Przepis na te cudeńka znalazłam u Dorotuś.
Składniki na 12 muffinek:
*60g masła
*200g mąki
*2 łyżeczki proszku do pieczenia
*pół łyżeczki sody oczyszczonej
*150g drobnego cukru
*1/4 łyżeczki soli
*sok i skórka otarta z jednej cytryny
*około 120ml mleka
*1 duże jajko
*150g malin
Wykonanie:
Masło roztopić i odstawić do schłodzenia. W jednym naczyniu wymieszać mąkę, proszek, sodę, cukier, sól i skórkę z cytryny.
Do naczynia z podziałką wlać sok z cytryny, dopełnić mlekiem do 200ml. Dodać roztrzepane jajko i ostudzone masło, wymieszać.
Oba naczynia połączyć, wymieszać tylko do połączenia składników. Na końcu wsypać maliny.
Formę do muffin wyłożyć papilotkami. Nakładać do nich ciasto do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 200 stopni przez około 25 minut. Wyjąć z piekarnika i pozostawić w formie przez ok 5-10 minut (będą miękkie).
Smacznego :)