Młode marchewki w pikantnej gazurze
Pogoda spłatała mi figla. Zaplanowałam wypad na pobliskie targowisko, a za oknem pada. Zakupy więc będę musiała odłożyć na inny dzień. Może to i lepiej… Żadna znudzona pani za straganem nie spróbuje sprzedać mi brzoskwiń w papierowej torebce. Wiecie, tych ładnych tylko z jednej strony.
Na szczęście mam swoje ulubione miejsca, gdzie nie spotkają mnie takie niespodzianki,, gdzie pomidory są pomidorowe, pęczki koperku obfite i puszyste, a marchewka naprawdę marchewkowa. I taką marchewkę zdobyłam ostatnio. Aż żal było topić ją w rosole.
To danie polubią zwolennicy zdecydowanych i pikantnych smaków. Słodka, intensywnie pomarańczowa marchewka wzbogacona odrobiną czosnku, cynamonu, papryki oraz płatków chili. Ja nie potrzebowałam już nic więcej.
Składniki:
- ok 300g młodej, drobnej marchwi
- 2-3 łyżki oleju rzepakowego
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- duża szczypta ostrej papryki w proszku
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1/2-1 łyżeczka brązowego cukru
- 1/4 łyżeczki płatków chili
- natka pietruszki do posypania
- sól do smaku
Przygotowanie krok po kroku:
- Marchewkę umyłam i ostrożnie obrałam. Obgotowałam w osolonym wrzątku przez 5-10 minut. Powinna być miękka, ale wciąż jędrna. Po ugotowaniu wyjęłam z wody. Każdą marchewkę przekroiłam wzdłuż na pół.
- Na dużej patelni podsmażyłam posiekany czosnek uważając, by się nie przypalił.
- Dodałam marchewkę i oprószyłam cukrem. Podsmażałam kilka minut, aż cukier się rozpuścił i zaczął lekko karmelizować.
- Doprawiłam cynamonem, papryką, sokiem z cytryny i solą do smaku.
- Zestawiłam z ognia i oprószyłam płatkami chili oraz posiekaną natką pietruszki.
Smacznego!