Migdałowa panna cotta na Dzień Ojca
Zanim przygotowałam dzisiejszy deser przeszukałam nie jeden sklep by zakupić mleko migdałowe. O jego istnieniu usłyszałam pierwszy raz już jakiś czas temu, a moje zagraniczne koleżanki wprost się nim zachwycały. Wiele wody upłynęło zanim znalazłam je w polskim sklepie, a jedna ze wspomnianych koleżanek zdążyła wrócić do Polski.
W końcu wydając wcale nie małe pieniądze stałam się posiadaczką kartonika mleka migdałowego. Długo zastanawiałam się co powinnam przygotować z niego jako pierwsze. Wypicie go czy wykorzystanie do porannego musli nie wchodziło w grę, gdyż mimo iż lubię migdały, intensywny smak mleka osobiście mi przeszkadzał.
Poczyniłam więc panna cottę. Pierwsza próba była średnio udana i nie nadawała się do publikacji. Dzisiejszy Dzień Ojca był doskonałą okazją by deser ten przygotować ponownie wprowadzając niewielkie poprawki. Efekt mojej pracy widzicie na zdjęciach. a my zachwycamy się jego smakiem. Nuta migdałowa jest doskonale wyczuwalna, jednak nie dominuje i nie przytłacza deseru. A dodatek truskawek w postaci sosu jest jak kropka nad "i"
Panna cotta migdałowa z truskawkami
składniki:
- 200 ml śmietany 18%
- 300 ml mleka migdałowego
- 50 g cukru - opcjonalnie
- 4 czubate łyżeczki żelatyny
- 200 g truskawek
- odrobina soku z cytryny do smaku
wykonanie: Truskawki miksujemy na jednolitą masę, doprawiamy do smaku sokiem z cytryny. Odstawiamy. Mleko i śmietanę wlewamy do garnka z grubym dnem, dodajemy cukier i zagotowujemy. Wyłączamy. Odlewamy około 0,5 szklanki i rozpuszczamy w tym żelatynę, następnie przelewamy ją do pozostałego mleka i śmietany i mieszamy by się równo rozprowadziła. Gotową mieszankę przelewamy do foremek lub szklaneczek. Po wystygnięciu odstawiamy do lodówki na co najmniej 3 godziny. Podajemy ze sosem truskawkowym.