Makaron ze smażoną brukselką i migdałami. Rewelacyjny! :)
Ostatnio brokuły, dziś brukselka ;) Pozostaję chwilowo przy barwie zielonej...tak bardzo działającej na zmysły..sprawiającej, że oczami duszy wyobrażam sobie za oknem piękną wiosnę, a nie deszczową jesień. Dającej nadzieję :)
Kiedy znalazłam ten przepis u Pinkcake wiedziałam, że prędzej czy później u mnie zagości. Bardzo lubię brukselkę i jesienią oraz zimą jadam jej w domu bardzo dużo. Ale nie próbowałam jej jeszcze w takiej formie czyli poszatkowanej i przesmażonej. A to, moi drodzy, zupełnie nowe doznanie. Tak przygotowana brukselka.....smakuje prawie jak nie brukselka, co może być zachętą dla osób nie przepadających za tym zielonym warzywem. Dodatek migdałów i czosnku był tu fenomenalnym posunięciem. I szczypta chili, która daje całej potrawie "kopa". Wszytko to wymieszane razem z makaronem było jednym z najlepszych posiłków, jakie miałam okazję ostatnio jeść. Polecam z całego serca :) Ja na pewno jeszcze nieraz do tej potrawy wrócę, bo poza rewelacyjnym smakiem, przygotowuje się ją dosłownie w 15 minut, co przy małym dziecku jest naprawdę dużym plusem :)
Składniki:
- 300 g brukselki
- 40 g zmielonych migdałów
- 1 ząbek czosnku (dałam dwa ząbki)
- oliwa do smażenia
- sól
- vegeta bez glutaminianu (pominęłam)
- chili
- ewentualnie oliwa extra vergine
- makaron (ok. 250 g)
Wykonanie:
Brukselkę poszatkować na plasterki, a następnie podsmażyć ją na oliwie. Dodać zmielone migdały oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystko razem smażyć przez chwilę. Doprawić solą i chili. Dodać ugotowany i odcedzony makaron. Można polać oliwą extra vergine. Smacznego :)