Łosoś teriyaki z makaronem soba
Łosoś teriyaki (w mojej silnie autorskiej wersji;) marynowany jest w słodko- słonej zaprawie, która daje mu aromat i piękny wygląd.
Podałam go z dodatkiem gryczanego makaronu soba oraz jarmużem, dla którego zima to najlepszy czas.
Pikantne nuty dania zależą od Waszych upodobań. Do marynaty możecie dodać świeże, ostre papryczki lub zupełnie z nich zrezygnować (czego jednak nie polecam ;).
Składniki- łosoś - 2 porcje filetu
- sos sojowy - 2 łyżki
- miód - 1 łyżeczka
- ocet ryżowy - 1 łyżeczka
- imbir - ok. 2 cm, świeży
- chili - do smaku
- makaron sob - ok. 200 g
- jarmuż - ok. 100 g
- olej sezamowy - 2 łyżki
Makaron ugotuj w osolonej wodzie.
Z sosu sojowego, miodu, utartego imbiru, octu i chili przygotuj marynatę. Obtocz w niej rybę i pozostaw na minimum 20 minut. Po tym czasie osusz filety ręcznikiem papierowym i usmaż na małym ogniu, na teflonowej patelni. Przełóż na talerz i przykryj folią aluminiową, aby nie przestygła.
Na tą samą patelnię włóż jarmuż, podlej niewielką ilością (ok. 4 łyżki) wody, przykryj i gotuj do miękkości ok. 3 minut. Możesz wlać też łyżkę marynaty pozostałej po łososiu. Dodaj makron, wymieszaj, skrop olejem sezamowym. Podawaj z łososiem, posypane chili i szczypiorem.