Likier malinowy
Ja wiem, że nasze babcie, robiły w zupełnie inny sposób nalewki, likiery i inne wyskokowe trunki dla siebie i swoich wojaków. Ja należę do grona osób niecierpliwych i wszystko muszę mieć na "teraz". Tak więc przepisy babć, przy moim tempie życia nie sprawdzają się. Ubolewam nad tym ale niestety ciągły bieg i gonitwa za...... hmmmm pieniądzem sprawiła, że przepisy ulegają ciągłym modyfikacją.
Likier malinowy
1,5 kg malin
70 dag cukru
1/2 l spirytusu
1/2 l czystej wódki
Maliny oczyścić, wrzucić do wielkiego słoja. Zasypać cukrem, przykryć gazą, odstawić. Przez tydzień dać czas malinom na puszczenie soku, co jakiś czas potrząsając słojem. Po tygodniu przelać do gara i zagotować. Przez sitko a potem gazę, przecisnąć sok. Nie może pływać żadna pestka .
Gdy sok będzie schłodzony zalać spirytusem. Wlać do butelek i zakręcić korkiem zrobionym z gazy.
Po 4 tygodniach ponownie przelać przez gazę lub filtr do kawy. Likier w ten sposób nabierze swojej klarowności. Wlać 1/2 l. czystej wódki, wymieszać. Przelać do karafki.