Leniwe pierogi
Leniwe pierogi to obiad na nudną, jesienna sobotę, którą chcemy leniwie przedłużyć w nieskończoność. Do przygotowania tego dania musimy się przygotować, wprowadzając siebie w odpowiedni nastrój, aby leniwe odkryły przed nami swoje wnętrze i się udały. Bez zbędnych wstępów, robi się to tak: wstajemy około południa i wypijamy poranną kawę, ewentualnie piwko. Można też coś zjeść, ale koniecznie lekkiego bo zaraz kładziemy się ponownie spać na jakąś godzinkę. Później wstajemy, żeby z powrotem się położyć. Około 15.00 przeglądamy czasopisma z poprzedniego tygodnia i wypijamy drugą kawę, ewentualnie pierwsze lub drugie piwko. Po raz drugi przeskakujemy po kanałach telewizyjnych i stwierdzając, że mamy ponad 60 kanałów, ale nic do oglądania, zabieramy się za przygotowanie posiłku.
dla 4 osób:
- 3/4 kg twarogu
- 4 jajka
- szklana mąki
- 5 ugotowanych ziemniaków mogą być z wczorajszego obiadu
- przyprawy: sól, cukier, cynamon, masło i tarta bułka
- W dużej misce zagniatamy: twaróg, mąkę, ugotowane ziemniaki, jajka i 2 szczypty soli. Dobrze by było przecisnąć ziemniaki przez praskę lub dobrze rozgnieść widelcem. Ja po prostu długo mielę całą masę ręcznie tak, że ziemniaki w końcu się całkowicie rozlecą.
- Z przygotowanej masy forujemy wałki na stole posypanym mąką i kroimy na odpowiadające nam wielkością pierogi wrzucamy do osolonego wrzątku na niecałą minutę - aż wypłyną. Ja kulam w ręku małe kulki i wrzucam do wrzątku - nie lubię brudzić stołu.
- Jak pierogi wypłyną, wrzucamy na sito, a do wrzątku wrzucamy kolejną porcję leniwych. Pozostali, nie uczestniczący aktywnie w gotowaniu lub zmywaniu , mogą już podbierać pierogi. Należy tylko jeszcze je posypać cukrem, cynamonem i polać zarumienioną na maśle bułkę tartą.