Lefse - ziemniaczane podpłomyki
Jesienią pyry wracają na salony! To nie tak, że latem się o nich zapomina, w końcu niewiele jest cudowniejszych wakacyjnych smaków od pieczonych w popiele ziemniaków. Gdy robi się zimniej nabieram ochoty na puree jako dodatek do obiadu. Wtedy gotuję ziemniaków trochę więcej, bo można je wykorzystać na wiele świetnych sposobów np. dodać do ciasta na chleb, przygotować klasyczne kopytka, albo podpłomyki.
W marcu spędziłam miły weekend w Oslo. Miasto bardzo przypadło mi do gustu, ale rozczarowało mnie kulinarnie. Poszukiwałam norweskich smaków, a jedyne na co natrafiłam to fantastyczne piekarnie. Nawet na targu widać było zauroczenie Norwegów kuchnią włoską, hiszpańską i francuską. A w imigranckich dzielnicach zachwycały świetnie zaopatrzone sklepy z orientalną żywnością, brakowało tylko lokalnych smaczków.
Po powrocie do domu poczytałam trochę na temat kuchni norweskiej i natrafiłam na ziemniaczane "naleśniki", które bardziej nazwałabym podpłomykami. Robi się je bardzo szybko, przepis jest niezwykle prosty, a świeży podpłomyk cudownie smakuje z wędzoną makrelą, kiszonym i szczypiorkiem. Śmiało można je zaserwować także na słodko np. z powidłami i twarogiem.
Lefse - ziemniaczane podpłomyki / ok. 12 sztuk
W marcu spędziłam miły weekend w Oslo. Miasto bardzo przypadło mi do gustu, ale rozczarowało mnie kulinarnie. Poszukiwałam norweskich smaków, a jedyne na co natrafiłam to fantastyczne piekarnie. Nawet na targu widać było zauroczenie Norwegów kuchnią włoską, hiszpańską i francuską. A w imigranckich dzielnicach zachwycały świetnie zaopatrzone sklepy z orientalną żywnością, brakowało tylko lokalnych smaczków.
Po powrocie do domu poczytałam trochę na temat kuchni norweskiej i natrafiłam na ziemniaczane "naleśniki", które bardziej nazwałabym podpłomykami. Robi się je bardzo szybko, przepis jest niezwykle prosty, a świeży podpłomyk cudownie smakuje z wędzoną makrelą, kiszonym i szczypiorkiem. Śmiało można je zaserwować także na słodko np. z powidłami i twarogiem.
Lefse - ziemniaczane podpłomyki / ok. 12 sztuk
- 500 g puree ziemniaczanego
- 3 łyżki mascarpone (lub śmietany)
- 3 łyżki topionego masła
- 250 g mąki pszennej
- łyżeczka soli
- Zimne puree ziemniaczane umieszczamy w dużej misce. Dodajemy mascarpone, topione masło i sól. Wsypujemy stopniowo mąkę i wyrabiamy ciasto ręcznie do połączenia składników.
- Gdy ciasto osiągnie formę kuli, dzielimy je na 12 kulek. Każdą z nich podsypujemy mąką i wałkujemy na cienki, okrągły placek.
- Podpłomyki smażymy na suchej patelni po kilka minut na każdą stronę, aż się zarumienią, a na ich powierzchni pojawią pęcherzyki.
- Podajemy na ciepło z ulubionymi dodatkami.