Kubańskie picadillo na żydowskim stole
XIII Festiwal Kultury Żydowskiej we Wrocławiu rozpocznie się dopiero w niedzielę, ale już od paru dni można na różnych blogach, w tym u mnie, znaleźć żydowskie przysmaki. Danie, które chciałam dzisiaj przedstawić pochodzi z Kuby. Kubańscy Żydzi, zwani w USA Jewbans, do dziś piją mocną kubańską kawę i smakują potrawy rodem z wyspy, tęskniąc za tym miejscem. Jednym z ich ulubionych dań jest picadillo podane ze smażonymi rajskimi bananami.
Picadillo
1 cebula
2 łyżki oleju
1 zielona papryka
3 ząbki czosnku
1/2 kg zmielonej wołowiny
2 duże ziemniaki
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka oregano
125 ml wytrawnego białego wina
150 ml koncentratu pomidorowego
50 g oliwek faszerowanych paprykami
1 łyżka kaparów
sól, pieprz
2 łyżki białego octu winnego
siekana natka i czerwona papryka
Posiekaną cebulę podsmażam na oleju. Dodaje drobno pokrojoną zieloną paprykę i smażę dotąd, aż zmięknie. Dodaję czosnek. Następnie wsypuję obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki i dodaję wołowinę. Mięso rumienię mieszając je drewnianą łopatką i pilnując, by nie tworzyło bryłek.
Wsypuję mielony kumin i inne przyprawy. Wlewam wino. Gdy odparuje dodaję koncentrat pomidorowy, oliwki i kapary. Gotuję na małym ogniu przez ok. 20 minut.
Ozdabiam natką i czerwoną papryką. Podaję z ryżem i czerwoną fasolą.
Jeszcze bardziej lubię dodać czerwoną paprykę i fasolę do mięsa pod sam koniec gotowania i podać wszystko razem, a nie oddzielnie, ogrzane.
* źródło - "Kuchnia żydowska" Clarissa Hyman, wyd. Rosner & Wspólnicy