Korzenne ciastka z amarantusa i orzechów włoskich
Tymi ciastkami z amarantusa skradłem już serce niejednego ciastkożercy. Przepis na nie powstał przez przypadek podczas jednego kulinarnego konkursu, kiedy to dostałem skrzynkę z kilkoma produktami i musiałem stworzyć z nich deser w przeciągu niecałej godziny. Chciałem wtedy przygotować kanapkę z ciastek sables z bitą śmietaną i karmelizowanym rabarbarem oraz prażonymi orzechami. Niestety jak się okazało, nie mogłem użyć mąki, a jedynym składnikiem, który nadawał się do zrobienia ciastek, był właśnie amarantus ekspandowany. Wymieszałem go ze zmielonymi orzechami włoskimi, miodem i masłem. Tymi ciastkami przekupiłem później jury, ale to już historia na całkiem inną opowieść. ;) Dzisiaj w końcu postanowiłem podzielić się z Wami tym rewelacyjnym przepisem w trochę udoskonalonej formule i jeszcze bardziej fit. A, jako że już najwyższy czas na świąteczne przepisy, to ciasteczka zrobiłem w wersji korzennej. Koniecznie musicie ich spróbować! I pamiętajcie, aby upiec porcję takich ciastek Mikołajowi! ;)
* SKŁADNIKI na 16 ciastek
- 4 szklanki amarantusa ekspandowanego
- 200 g orzechów włoskich
- 50 g oleju kokosowego
- 2-3 łyżki syropu klonowego (albo miodu lub syropu z agawy)
- 2 łyżki mielonego lnu
- 3 łyżeczki mieszanki przypraw korzennych do piernika (bez cukru i mąki)
* PRZYGOTOWANIE
Orzechy włoskie zmiksuj w blenderze na proszek i połącz z amarantusem. Dodaj przyprawę korzenną. Len w osobnej szklance zalej 100 ml wrzątku i energicznie wymieszaj. Powinna powstać gęsta pasta. Wlej ją do amarantusa. Olej kokosowy podgrzej i wlej do reszty składników. Dodaj syrop klonowy. Wszystko wymieszaj dokładnie i wyrób lekko jak ciasto. Powinna powstać gęsta i lepka masa, pozwalająca się formować. W razie potrzeby dosyp więcej amarantusa lub dolej oleju kokosowego. Z masy uformuj 16 kul wielkości orzecha włoskiego, a następnie spłaszcz je, formując ciastka. Ułóż na blasze pokrytej papierem do pieczenia. Piecz przez kwadrans w 180ºC. Wyjmij i odstaw do wystudzenia.
*