Kopytka z dyni i kaszy jaglanej
Moja rodzina bardzo lubi wszelkiego rodzaju kluski. Jak dla mnie to donie dość czasochłonne jeśli chce się je przygotować samemu. O kupnych kluskach w moim domu raczej mowy nie ma. Jeśli już się pojawiają to musi być to naprawdę sytuacja szczególna. Bardzo nad tym ubolewa moja starsza córka, która tego typu węglowodany mogłaby jeść na okrągło. Odkąd wyedukowałam się w temacie zdrowego żywienia i zwracam dużą uwagę na to co jemy to tradycyjne kluski raczej nie maja u mnie szans. Jednak nie oznacza to, że od teraz nic takiego nie zagości w naszej kuchni. O nie! Okazuje się, że zdrowe gotowanie otwiera przed nami nowe zamknięte dotąd drzwi. Widzę w tym sporo zalet, choć wielu takie zdrowe podejście może zniechęcić. Ja jednak wciąż poszukuję i dzięki temu uczę się nowych połączeń, odkrywam zakryte. Eksperymentowanie w kuchni zawsze mnie pociągało, dlatego teraz z chęcią wykorzystuje znane produkty w inny niż dotychczas sposób. Było już ciasto z kaszy, klopsiki, pasztety itp. Dziś kasza stała się podstawą kopytek. Zachęcam i Was do eksperymentów oraz do wypróbowania tego przepisu. Rodzina orzekła, że kopytka wypadły znakomicie i już domaga się kolejnych.
Kopytka z dyni i kaszy jaglanej składniki:
- 1/2 szklanki suchej kaszy jaglanej
- 450 g dyni
- 1 jajko
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- szczypta kurkumy
- 2 szczypty gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka suszonej szałwii
- mąka ryżowa około 12 łyżek + do podsypania ciasta na stolnicy
- sól
wykonanie: Dynię obieramy ze skóry, wycinamy pestki i kroimy na kawałki. Wkładamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 180-200 stopni C aż będzie miękka. Kaszę jaglana gotujemy według przepisu ze szczyptą kurkumy. Tradycyjnie polecam aby ją lekko rozgotować. Gdy kasza przestygnie, a dynia będzie upieczona należy oba składniki dokładnie zmiksować. Do masy dodajemy pozostałe składniki. Ciasto będzie lekko klejące, ale bez problemu daje się formować. Odrywamy po kawałku ciasta i formujemy z niego wałek, który ostrym nożem kroimy po skosie. Kopytka gotujemy w osolonym wrzątku do chwili aż wypłyną na powierzchnię. Odcedzamy. Kopytka możemy podawać z tartym parmezanem lub ze smażonym boczkiem i cebulką.