KOLEDNA PITA - PITA ROSY
Przepis na to danie znalazłam na Przepisach z serca domu. Bardzo spodobał mi się sposób zawijania tego pieczywa - efekt jest cudowny.
Zaczęłam szukać czegoś więcej na temat tej potrawy i znalazłam wpis na bulgaricus.com, z bardzo podobnym przepisem przesłanym przez Rosy. Bardzo zaciekawiona zaczęłam szukać więcej na ten temat i wygląda na to, że potrawa ta, to prawdopodobnie Koledna pita - chlebek pieczony w Bułgarii na Boże Narodzenie. Tradycyjnie wkłada się do niego pieniążek - podobnie jak u nas do uszek.
Zrobiłam dwie pity - jedną według przepisu, w drugiej w farszu oprócz fety znalazły się także czarne oliwki. Pomysły na inne nadzienia już są, teraz tylko czekam na okazję.
Pita z fetą - foto - Laura Pita z fetą i oliwkami - foto - Laura
SKŁADNIKI NA CIASTO:
Wymieszać drożdże, cukier, wodę i kilka łyżek mąki, pozostawić do wyrośnięcia. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wyrobić ciasto, aż będzie lśniące i elastyczne. Ponownie odstawić do wyrośnięcia - najlepiej na ponad godzinę (ja wkładam miskę z ciastem przykrytą ściereczką do piekarnika i ustawiam temperaturę około 50 stopni). Ciasto podzielić na połowę (będą dwie pity), a połówkę na 3 równe części. Każdą z nich należy rozwałkować na tej samej wielkości okrągłe placki.
Pierwszy placek posmarować oliwą, na placku ułożyć 1/4 ilości pokruszonej fety, przykryć drugim plackiem, posmarować oliwą i wyłożyć fetę. Całość przykryć trzecim plackiem.
Ciasto kroimy na trójkąty - podobnie jak torta - może być mniej kawałków.
Każdy trójkąt należy teraz zwinąć zaczynając od szerszego końca.
Powstałe rogaliki układać w tortownicy wyłożonej papierem.
Tortownicę przykryć i ponownie odstawić do wyrośnięcia. Piec 50 minut w temperaturze 200 stopni (pierwsze 30 minut tylko z dolną grzałką).
Te malutkie pity są idealnym dodatkiem do mięs z grilla.
Zaczęłam szukać czegoś więcej na temat tej potrawy i znalazłam wpis na bulgaricus.com, z bardzo podobnym przepisem przesłanym przez Rosy. Bardzo zaciekawiona zaczęłam szukać więcej na ten temat i wygląda na to, że potrawa ta, to prawdopodobnie Koledna pita - chlebek pieczony w Bułgarii na Boże Narodzenie. Tradycyjnie wkłada się do niego pieniążek - podobnie jak u nas do uszek.
Zrobiłam dwie pity - jedną według przepisu, w drugiej w farszu oprócz fety znalazły się także czarne oliwki. Pomysły na inne nadzienia już są, teraz tylko czekam na okazję.
Pita z fetą - foto - Laura Pita z fetą i oliwkami - foto - Laura
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 1 kg mąki pszennej
- 25 g drożdży
- 10 łyżek ciepłej wody
- 2 łyżka cukru
- 1/3 szklanki oliwy
- 1 1/2 szklanki ciepłego mleka
- 1 szklanka maślanki (może być też jogurt lub kefir)
- 2 łyżeczki sol
- 3 kostki sera feta
- 1 szklanka pokrojonych czarnych oliwek
- oliwa do smarowania
Wymieszać drożdże, cukier, wodę i kilka łyżek mąki, pozostawić do wyrośnięcia. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wyrobić ciasto, aż będzie lśniące i elastyczne. Ponownie odstawić do wyrośnięcia - najlepiej na ponad godzinę (ja wkładam miskę z ciastem przykrytą ściereczką do piekarnika i ustawiam temperaturę około 50 stopni). Ciasto podzielić na połowę (będą dwie pity), a połówkę na 3 równe części. Każdą z nich należy rozwałkować na tej samej wielkości okrągłe placki.
Pierwszy placek posmarować oliwą, na placku ułożyć 1/4 ilości pokruszonej fety, przykryć drugim plackiem, posmarować oliwą i wyłożyć fetę. Całość przykryć trzecim plackiem.
Ciasto kroimy na trójkąty - podobnie jak torta - może być mniej kawałków.
Każdy trójkąt należy teraz zwinąć zaczynając od szerszego końca.
Powstałe rogaliki układać w tortownicy wyłożonej papierem.
Tortownicę przykryć i ponownie odstawić do wyrośnięcia. Piec 50 minut w temperaturze 200 stopni (pierwsze 30 minut tylko z dolną grzałką).
Te malutkie pity są idealnym dodatkiem do mięs z grilla.