Kołacze z serem
Jeszcze przed świąteczną przerwą na zajęciach na uczelni robiliśmy prezentacje o różnych produktach regionalnych. Ja wybrałam jodłownicki kołacz z serem i postanowiłam połączyć moją prezentację z degustacją ;) Nie mogłam nigdzie znaleźć przepisu, który jasno mówiłby, że jest to receptura na właśnie te, tradycyjne, regionalne kołacze z Jodłownik, ale kierując się wytycznymi z listy, jak i tym przepisem zrobiłam swoje pierwsze kołacze. Nie wiem, co na to powiedziałaby jodłownicka gospodyni, ale te, które upiekłam, wyszły bardzo smaczne. Dodam, że choć zupełnie nie mam wprawy w zagniataniu drożdżowego ciasta, to z którego robi się te kołacze jest łatwe do wykonania i nie nastręcza żadnych problemów: jest miękkie, łatwo się zagniata i ładnie wyrasta.
KOŁACZE Z SEREM
ciasto:
500g mąki,
50g świeżych drożdży,
1 jajko,
2 żółtka,
50g masła,
1 łyżka oleju,
szczypta soli,
1 szklanka lekko ciepłego mleka,
½ szklanki cukru,
skórka starta z połowy cytryny
masa serowa:
500g mielonego twarogu,
2 białka,
50g masła,
100g cukru,
1 opakowanie cukru wanilinowego,
2 jajka,
2 łyżki kaszy manny,
szczypta soli,
skórka starta z połowy cytryny,
garść rodzynek,
2 łyżki drobno pokrojonej smażonej w cukrze skórki pomarańczowej
Do małej miski wkruszyć drożdże, wsypać łyżeczkę cukru, wlać 2 łyżki ciepłego mleka, posypać 2 łyżkami mąki i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut, aż „ruszą”.
Do dużej miski przesiać resztę mąki, dodać szczyptę soli, zrobić wgłębienie w środku i wlać drożdże. Przysypać mąką i zaczekać, aż znowu zaczną rosnąć.
W tym czasie roztopić masło z olejem, a jajko i żółtka zmiksować razem z cukrem na jasną masę.
Żółtka z cukrem dodać do rosnącego zaczynu, wlać mleko, dodać skórkę z cytryny i wszystko razem zagnieść ręką. Następnie zagniatając, dodawać po trochę roztopionego tłuszczu, aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i będzie odchodzić od ręki i ścianek miski. Ciasto powinno być miękkie, ale w razie potrzeby można dodać jeszcze trochę mąki. Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu, aż podwoi objętość (ok. 30-40 minut).
W tym czasie przygotować masę serową. Oddzielić żółtka od białek. Żółtka zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym na jasną masę, następnie nadal ucierając, dodawać po trochę miękkiego masła. Dodać twaróg i kaszę mannę, zmiksować. Dodać rodzynki, skórkę pomarańczową, skórkę z cytryny i wymieszać łyżką. Z białek odłożyć niewielką ilość do posmarowania kołaczy, a resztę ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Delikatnie wmieszać ją do masy serowej za pomocą łyżki.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części. Na płaskich blachach wyłożonych papierem do pieczenia uformować z nich płaskie placki o średnicy 12-15 cm z lekkim rantem (najlepiej robić to natłuszczonymi dłońmi). Pomiędzy plackami należy zachować kilkucentymetrowe odstępy. Na środek każdego nałożyć trochę masy serowej, zostawiając ok. 1,5-2 cm brzeg, który następnie posmarować białkiem za pomocą pędzelka.
Piec w 200 stopniach przez 20-25 minut, aż kołacze będą rumiane.
A ponieważ takie kołacze łatwo można zapakować i zabrać ze sobą gdziekolwiek, przepis dodaję do akcji Czas na piknik!, którą zorganizowała Usagi :)
KOŁACZE Z SEREM
ciasto:
500g mąki,
50g świeżych drożdży,
1 jajko,
2 żółtka,
50g masła,
1 łyżka oleju,
szczypta soli,
1 szklanka lekko ciepłego mleka,
½ szklanki cukru,
skórka starta z połowy cytryny
masa serowa:
500g mielonego twarogu,
2 białka,
50g masła,
100g cukru,
1 opakowanie cukru wanilinowego,
2 jajka,
2 łyżki kaszy manny,
szczypta soli,
skórka starta z połowy cytryny,
garść rodzynek,
2 łyżki drobno pokrojonej smażonej w cukrze skórki pomarańczowej
Do małej miski wkruszyć drożdże, wsypać łyżeczkę cukru, wlać 2 łyżki ciepłego mleka, posypać 2 łyżkami mąki i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut, aż „ruszą”.
Do dużej miski przesiać resztę mąki, dodać szczyptę soli, zrobić wgłębienie w środku i wlać drożdże. Przysypać mąką i zaczekać, aż znowu zaczną rosnąć.
W tym czasie roztopić masło z olejem, a jajko i żółtka zmiksować razem z cukrem na jasną masę.
Żółtka z cukrem dodać do rosnącego zaczynu, wlać mleko, dodać skórkę z cytryny i wszystko razem zagnieść ręką. Następnie zagniatając, dodawać po trochę roztopionego tłuszczu, aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i będzie odchodzić od ręki i ścianek miski. Ciasto powinno być miękkie, ale w razie potrzeby można dodać jeszcze trochę mąki. Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu, aż podwoi objętość (ok. 30-40 minut).
W tym czasie przygotować masę serową. Oddzielić żółtka od białek. Żółtka zmiksować z cukrem i cukrem wanilinowym na jasną masę, następnie nadal ucierając, dodawać po trochę miękkiego masła. Dodać twaróg i kaszę mannę, zmiksować. Dodać rodzynki, skórkę pomarańczową, skórkę z cytryny i wymieszać łyżką. Z białek odłożyć niewielką ilość do posmarowania kołaczy, a resztę ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Delikatnie wmieszać ją do masy serowej za pomocą łyżki.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części. Na płaskich blachach wyłożonych papierem do pieczenia uformować z nich płaskie placki o średnicy 12-15 cm z lekkim rantem (najlepiej robić to natłuszczonymi dłońmi). Pomiędzy plackami należy zachować kilkucentymetrowe odstępy. Na środek każdego nałożyć trochę masy serowej, zostawiając ok. 1,5-2 cm brzeg, który następnie posmarować białkiem za pomocą pędzelka.
Piec w 200 stopniach przez 20-25 minut, aż kołacze będą rumiane.
A ponieważ takie kołacze łatwo można zapakować i zabrać ze sobą gdziekolwiek, przepis dodaję do akcji Czas na piknik!, którą zorganizowała Usagi :)