Knedle ze śliwkami
Ostatnią śliwę tata wyciął z ogrodu kilka lat temu. Nie mieliśmy szczęścia do tych owoców: zawsze dopadało je jakieś choróbsko, a nawet jeśli nie, to w każdym zdrowym owocu znajdował się lokator stanowiący niepożądaną mięsną wkładkę ;) I to uciążliwe, nieustanne zbieranie opadających owoców...
Na szczęście niedawno dostaliśmy skrzynkę śliwek od babci, więc śliwkowy apetyt mógł zostać zaspokojony. Mama upiekła tradycyjny, ucierany placek ze śliwkami, ja zaś zrobiłam knedle. Częściowo zainspirowałam się przepisem z książeczki „Lane, leniwe, śląskie” Hanny Szymanderskiej – spodobał mi się pomysł nadziania śliwek orzechami. Z braku orzechów w domu oraz osiedlowym spożywczaku, wykorzystałam migdały. Polecam wypróbować taką wersję knedli z chrupiącą niespodzianką :)
KNEDLE ZE ŚLIWKAMI
ciasto:
1kg ugotowanych ziemniaków,
pół szklanki mąki ziemniaczanej,
ok. 1,5 szklanki mąki pszennej,
2 jajka,
szczypta soli
nadzienie:
ok. 500g śliwek węgierek,
3 łyżki posiekanych orzechów włoskich lub migdałów,
3 łyżki cukru,
pół łyżeczki cynamonu
do polania:
2/3 szklanki śmietany 18%,
2-3 łyżeczki cukru,
pół łyżeczki cukru wanilinowego
Ziemniaki przepuścić przez maszynkę lub praskę i krótko zagnieść razem z resztą składników na miękkie, elastyczne ciasto. Podsypując mąką stolnicę, uformować z ciasta gruby wałek, pokroić go na plastry.
Cukier wymieszać z posiekanymi orzechami i cynamonem. Śliwki umyć, naciąć każdą wzdłuż, wyjąć pestkę, a powstałą kieszonkę napełnić cukrem z orzechami. Pokrojone kawałki ciasta rozpłaszczać w dłoni. W placuszki zawinąć przygotowane śliwki, dokładnie zlepić brzegi, formując kule. Knedle wrzucać od razu do wrzątku. Gotować na małym ogniu przez 5 minut od chwili wypłynięcia na powierzchnię.
Śmietanę wymieszać z cukrem i cukrem wanilinowym i polać nią każdą porcję knedli.
Na szczęście niedawno dostaliśmy skrzynkę śliwek od babci, więc śliwkowy apetyt mógł zostać zaspokojony. Mama upiekła tradycyjny, ucierany placek ze śliwkami, ja zaś zrobiłam knedle. Częściowo zainspirowałam się przepisem z książeczki „Lane, leniwe, śląskie” Hanny Szymanderskiej – spodobał mi się pomysł nadziania śliwek orzechami. Z braku orzechów w domu oraz osiedlowym spożywczaku, wykorzystałam migdały. Polecam wypróbować taką wersję knedli z chrupiącą niespodzianką :)
KNEDLE ZE ŚLIWKAMI
ciasto:
1kg ugotowanych ziemniaków,
pół szklanki mąki ziemniaczanej,
ok. 1,5 szklanki mąki pszennej,
2 jajka,
szczypta soli
nadzienie:
ok. 500g śliwek węgierek,
3 łyżki posiekanych orzechów włoskich lub migdałów,
3 łyżki cukru,
pół łyżeczki cynamonu
do polania:
2/3 szklanki śmietany 18%,
2-3 łyżeczki cukru,
pół łyżeczki cukru wanilinowego
Ziemniaki przepuścić przez maszynkę lub praskę i krótko zagnieść razem z resztą składników na miękkie, elastyczne ciasto. Podsypując mąką stolnicę, uformować z ciasta gruby wałek, pokroić go na plastry.
Cukier wymieszać z posiekanymi orzechami i cynamonem. Śliwki umyć, naciąć każdą wzdłuż, wyjąć pestkę, a powstałą kieszonkę napełnić cukrem z orzechami. Pokrojone kawałki ciasta rozpłaszczać w dłoni. W placuszki zawinąć przygotowane śliwki, dokładnie zlepić brzegi, formując kule. Knedle wrzucać od razu do wrzątku. Gotować na małym ogniu przez 5 minut od chwili wypłynięcia na powierzchnię.
Śmietanę wymieszać z cukrem i cukrem wanilinowym i polać nią każdą porcję knedli.