Kluski z kaszy manny do zup
Takie kluski robiła często mama jeszcze w latach osiemdziesiątych. W niedzielę zawsze był obowiązkowy rosół z ręcznie robionym makaronem lub kluskami z kaszy manny. Te kluseczki zawsze bardzo miło wspominam, są lekkie i bardzo pasują do czystych zup, ja najbardziej lubię z rosołem. Kiedy zobaczyłam przepis w książce Kuchnia Polska Ewy Aszkiewicz, postanowiłam sama je zrobić i podzielić się przepisem z Wami. W kuchni staropolskiej takie kluseczki podawano jako słodki podwieczorek. Wcześniej panierowano je tak samo jak kotlety, smażono na rumiano i podawano z konfiturą własnej roboty. Gorąco polecam również dla maluchów:))
Składniki na 3-4 porcje
- czubata szklanka kaszy manny
- łyżka masła
- 1 l.wody
- sól
Wodę gotuję w większym garnku, dodaję pełną łyżeczkę soli. Kiedy woda zaczyna się gotować, garnek odstawiam z ognia. Kaszę wsypuję do wody bardzo wolno, cieniutkim strumieniem, cały czas intensywnie mieszając. Garnek ponownie stawiam na bardzo mały ogień, dodaję masło, cały czas mieszam i gotuję jeszcze chwilę do czasu, aż kasza będzie miękka.
Kaszę wylewam na talerze i rozprowadzam w taki sposób, aby powstała warstwa 2 cm. Powierzchnię można wyrównać łyżką spryskaną olejem. Odstawiam do wychłodzenia na 50min. Zimną kroję w kostkę i podaję z rosołem. Smacznego!!!