Klasyczna sałatka grecka
Może jestem przewrażliwiona i może jest to spowodowane tym, że byłam w Grecji kilka razy, lubię ten kraj i ich kuchnię i wielokrotnie jadłam tam greckie sałatki. Ale zawsze jakoś tak mimowolnie krzywię się, gdy wpisuję w google frazę „sałatka grecka” i widzę, że jakieś 80% z nich ma w swoim składzie sałatę, kukurydzę, kapustę pekińską albo sos czosnkowy. „Nosz ludzie, może jeszcze kartofli tam napchajcie...” – chciałoby się rzec.
Wielkiego minusa zaliczyła u mnie Magda Gessler, która kazała Grekowi w jego greckiej tawernie pakować do greckiej sałatki sałatę. Nie sprzeczam się, może taka sałatka z kapustą pekińską albo kukurydzą jest smaczna. Ale nie nazywajmy tego wtedy „sałatką grecką”.
Poniżej zamieszczam przepis na sałatkę z książki „Podróże kulinarne. Kuchnia grecka” – jest dokładnie taka, jaką jadałam w Grecji.
Kwestią sporną dla niektórych jest ser feta – czy powinien być pokrojony w kostkę, czy jako duży plaster położony na wierzchu sałatki. Z tego co wiem, w Grecji podają i tak, i tak – ja jadłam zawsze pokrojony w kostkę. Zresztą, dla smaku nie ma to akurat żadnego znaczenia. Najważniejsze, by składniki były jak najświeższe, a sałatka tworzyła ładną i estetyczną kompozycję :)
SAŁATKA GRECKA
5 średnich pomidorów,
2 małe ogórki,
1 czerwona cebula,
niepełna szklanka czarnych oliwek (mogą być z pestką),
200-250g sera feta,
oliwa,
świeże oregano (zastąpiłam suszonym, ale zrywanym w Grecji osobiście przez moją mamę ;)),
sól i pieprz,
ewentualnie ocet winny
Pomidory pokroić w ósemki, cebulę w talarki, ogórki w plasterki, a ser feta w kostkę. Wszystkie składniki układać naprzemiennie na talerzu. Polać oliwą, posypać posiekanym oregano. Od razu podawać.
Dodatkowo każdy na talerzu, już indywidualnie, może doprawić swoją porcję solą, pieprzem i skropić octem winnym.
Wielkiego minusa zaliczyła u mnie Magda Gessler, która kazała Grekowi w jego greckiej tawernie pakować do greckiej sałatki sałatę. Nie sprzeczam się, może taka sałatka z kapustą pekińską albo kukurydzą jest smaczna. Ale nie nazywajmy tego wtedy „sałatką grecką”.
Poniżej zamieszczam przepis na sałatkę z książki „Podróże kulinarne. Kuchnia grecka” – jest dokładnie taka, jaką jadałam w Grecji.
Kwestią sporną dla niektórych jest ser feta – czy powinien być pokrojony w kostkę, czy jako duży plaster położony na wierzchu sałatki. Z tego co wiem, w Grecji podają i tak, i tak – ja jadłam zawsze pokrojony w kostkę. Zresztą, dla smaku nie ma to akurat żadnego znaczenia. Najważniejsze, by składniki były jak najświeższe, a sałatka tworzyła ładną i estetyczną kompozycję :)
SAŁATKA GRECKA
5 średnich pomidorów,
2 małe ogórki,
1 czerwona cebula,
niepełna szklanka czarnych oliwek (mogą być z pestką),
200-250g sera feta,
oliwa,
świeże oregano (zastąpiłam suszonym, ale zrywanym w Grecji osobiście przez moją mamę ;)),
sól i pieprz,
ewentualnie ocet winny
Pomidory pokroić w ósemki, cebulę w talarki, ogórki w plasterki, a ser feta w kostkę. Wszystkie składniki układać naprzemiennie na talerzu. Polać oliwą, posypać posiekanym oregano. Od razu podawać.
Dodatkowo każdy na talerzu, już indywidualnie, może doprawić swoją porcję solą, pieprzem i skropić octem winnym.