Jogurtowa panna cotta z mango i marakują
Jest lato, idziemy w kierunku tropików!
Ostatnio eksperymentuję z różnymi rodzajami panna cotty. Oprócz klasycznej (TU) pojawiła się np. truskawkowa (TU) czy przygotowana na bazie maślanki (moja ulubiona! TU). Tym razem postawiłam na mix jogurtu, mango i kwaskowatej marakui.
Marakuja i mango to moim zdaniem rajskie połączenie, idealnie sprawdza się w roli wakacyjnego deseru!
Aby deser się udał i smakował tak, jak powinien, użyjcie koniecznie bardzo miękkiego i dojrzałego mango. Tylko takie będzie idealnie kremowe po zmiksowaniu.
Proporcje na 4 dość duże porcje.
Składniki- mango - 1 szt, miękkie i dojrzałe
- marakuja - 2 szt
- mleko - 200 ml
- jogurt grecki - 200 ml
- cukier - 40 g
- żelatyna - 3 listki
- naturalna esencj waniliowa - 1/2 łyżeczki
Uwaga: Używam żelatyny w listkach. Przyjmuje się, że jeden listek to jedna łyżeczka klasycznej żelatyny.
Listki żelatyny namocz w zimnej wodzie.
Mango obierz ze skóry, wyjmij pestkę, a miąższ zmiksuj (np. blenderem) na gładkie puree.
Mleko z cukrem i wanilią podgrzej w rondelku do granicy zagotowania. Zdejmij z ognia, dodaj odciśniętą z wody żelatynę. Lekko ostudź. Dodaj jogurt wraz z 4 łyżkami puree z mango. Dokładnie wymieszaj.
Masę przelej do miseczek, wstaw (najlepiej na całą noc) do lodówki.
Marakuję przekrój na pół, wyjmij miąższ. Połącz z resztą zmiksowanego mango. Tak utworzony sos podawaj jako dodatek do schłodzonej panna cotty.